Jakub Moder został na ławce w meczu Brighton - Sheffield
Tak jak zapowiedział trener Roberto de Zerbi, Jakub Moder znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie Brighton - Sheffield. Polak decyzją Włocha zajął miejsce pośród rezerwowych. Na tę chwilę czekał dokładnie 1 rok, 7 miesięcy i 10 dni (589 dni), czyli od momentu, kiedy zerwał więzadła w kolanie, a potem przechodził bardzo żmudną rehabilitację - praktycznie dwa razy dłuższą niż zazwyczaj w przypadku innych zawodników.
W Brighton postanowili wprowadzać Modera stopniowo. Dlatego pierwsze mecze zaliczył dla drugiej zespołu w rozgrywkach Premier League 2. Najpierw biegał przez pół godziny, następnie przez 45 minut, kiedy wypracował bramkę.
Z Sheffield, już we właściwych rozgrywkach Premier League, plan zakładał, że Moder pojawi się na kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt minut w drugiej połowie. Czemu nie wyszło? Odpowiedź nasuwa się sama: bo nieoczekiwanie spotkanie wymknęło się spod kontroli.
Już w 6 minucie dla Brighton na 1:0 trafił Simon Adingra. W drugiej połowie nastąpiła jednak katastrofa. Sędzia w 69 minucie wyrzucił z boiska Mahmouda Dahouda. Zaraz potem padła też wyrównująca bramka, po samobóju Adama Webstera. Trzeba było ratować co się da, więc nie do końca gotowy na takie wyzwania Moder został na ławce. W końcówce meczu podnieśli się za to Carlos Baleba i przede wszystkim doświadczony obrońca Joel Veltman.
Kiedy wróci Moder? Wygląda na to, że nie wcześniej niż pod koniec miesiąca. Teraz nastąpi bowiem przerwa związana z meczami reprezentacji. Kolejny mecz w Premier League Brighton rozegra dopiero 25 listopada z Nottingham.
Brighton - Sheffield United 1:1 (1:0)
[b]Bramki: Adingra 6' - Webster 74' (s.)
Czerwona kartka: Dahoud 69' (za faul)
Żółte kartki: Buonanotte, Adingra, Baleba - Bogle, Robinson
LIGA ANGIELSKA w GOL24
Nowy stadion Rakowa Częstochowa. Projekty wymyśliła sztuczna...
