"Z Kingston do Krakowa" - to tytuł wciąż owianego tajemnicą projektu, z którym na 25. edycję Afryka Reggae Festivalu przyjedzie do Torunia formacja Marcina Świetlickiego. Wiadomo tylko, że "zespół brutalnych doświadczeń" - jak mają w zwyczaju określać się Świetliki - zaprezentuje w Od Nowie swój klasyczny repertuar, ale wykona go w duchu reggae. Jak w tej zaskakującej odsłonie wypadną Świetlicki i spółka? Przekonamy się już dziś wieczorem. Pierwszego dnia festiwalu usłyszymy również toruński Paraliż Band, który występuje w rozbudowanym składzie i zawsze świetnie brzmi na koncertach. Muzycy zagrają materiał z nowej płyty, która ma ukazać się w tym roku. Na scenie pojawi się także grupa Sielska, która ma jasno sprecyzowany cel dla swojej muzyki: budowanie szczęścia w ludziach. Dzisiejszy wieczór dopełni występ Junior Stressa, jednego z najbardziej cenionych młodych twórców reggae w Polsce, oraz Dubermana, który po ośmiu latach przerwy powrócił z nowym albumem.
Drugiego dnia "Afryki" również czeka nas koncertowy maraton. W sobotę wystąpi En-chantia z obdarzoną ciepłym, charakterystycznym głosem Sarą Brylewską na wokalu. Będzie też zespół Alians, który - podobnie jak festiwal - świętuje 25. urodziny, oraz Tabu - grupa, która w swojej wizji reggae znajduje miejsce na domieszkę bałkańskich klimatów. Na zakończenie zagrają Damian Sy-jonfam oraz Mesajah słynący z zaangażowanych społecznie tekstów.
Koncerty rozpoczynają się o godz. 19. Bilety na jeden dzień kosztują 35 zł, karnet na cały festiwal - 60 zł. Dochód z imprezy zostanie przekazany na budowę studni w Sudanie.