- Do tej pory mamy tylko oficjalną listę 88 osób plus 8 członków załogi, ale jest to lista zgłoszona d u ż o w c z e ś n i e j. W senacie w ostatniej chwili przed wylotem kompletowano listę i zmieniano nazwiska pasażerów rządowego samolotu. Wiem np. że senator Stanisław Zajac łączył wczoraj obowiązki sprawozdawcy podczas sesji senatu z uczestnictwem w obchodach katyńskich. A wicemarszałek Krystyna Bochenek do końca prowadziła wczoraj obrady!
Księga kondolencyjna - wpisz się
Senator Rulewski twierdzi, że polscy politycy działają pod presją czasu i ogromnych oszczędności: - To skutek dziadowskiego państwa - twierdzi senator z Bydgoszczy - które nie jest w stanie zapewnić środków nawet na transport prezydenta, premiera, ministrów i parlamentarzystów. Nie mówiąc o tym, że oni powinni lecieć dzień wcześniej!
Na pytanie, jak to się stało, że tylu najważniejszych polityków polskich poleciało jednym samolotem, Jan Rulewski odpowiada bez ogródek: - Właśnie! Znów wracamy do dziadowskiego państwa. Wiem, ze BOR-owcy sugerowali organizatorom tego tragicznego rejsu, by nie lecieć w takim składzie! Ale znów te oszczędności!...Głowa państwa, politycy, ministrowie, prezesi zarządów i całe dowództwo Wojska Polskiego!
Senator Jan Rulewski nie ma wątpliwości: w sobotę spadło jedno skrzydło naszego orła. - Czy Polska się pozbiera? Musi.