Nasza Czytelniczka twierdzi, że przy skrzyżowaniu ulic Słonecznej i Zachodniej w Janikowie plac zabaw funkcjonował przez około 20 lat. Najpierw ona bawiła się tam w dzieciństwie. Teraz przychodziła tam ze swoją córeczką. Jakie było jej zdziwienie, gdy pewnego dnia z placu zniknęły wszystkie elementy do zabawy.
- Usunięto je, a w planach jest zrobienie parkingu dla mieszkańców bloku, który powstał po rozbudowie jednego z domków - przekonuje zbulwersowana Czytelniczka.
W trosce o bezpieczeństwo
Wiceburmistrz Jacek Duma tłumaczy, że gmina likwiduje część placów zabaw z troski o bezpieczeństwo jej małych użytkowników.
- Placów zabaw ma być mniej, ale będą bezpieczne i ogrodzone. Nie jesteśmy w stanie sprawdzać codziennie wszystkich huśtawek. Gdy jednak z powodu ich dewastacji ktoś sobie zrobi krzywdę, za wszystko będzie odpowiadała gmina - tłumaczy powody zmian wiceburmistrz.
Przypomina, że przy "Orliku" trwa budowa dużego placu zabaw porównywalnego do "Misia" z inowrocławskiego Rąbina.
Zdradza, że gmina poszukuje nowych miejsc parkingowych w mieście. Dodaje, iż teren po placu zabaw jest jedną z analizowanych propozycji. Decyzje w tej sprawie jednak jeszcze nie zapadły.
Huśtawki powrócą?
Radnym z tego okręgu jest sam przewodniczący Roman Jaszcz. - Mówi się, że podczas gorączki przedwyborczej obiecywał mieszkańcom bloku parking, natomiast mieszkańcom domków plac zabaw. Najwyraźniej zwyciężyła ta pierwsza opcja - wyznaje mieszkanka osiedla.
Roman Jaszcz jest zbulwersowany tymi słowami. Przekonuje, że budowa parkingu była analizowana, ale w nieco innym miejscu.
- Plac zabaw powróci na stare miejsce, gdy wysłużone elementy zostaną naprawione - zapewnia. Gdy mówimy mu, iż od wiceburmistrza usłyszeliśmy coś zupełnie innego, odpowiada: - Ja tę sprawę uzgadniałem z samym burmistrzem.
Jeszcze dziś ma odwiedzić Ratusz i sprawić, by plac zabaw powrócił na teren, skąd zniknął przed kilkoma tygodniami.
Czytaj e-wydanie »