Trzy lata temu zadłużenie Unii wynosiło prawie 800 tys. zł. Działaczom udało się nieco zmniejszyć dług. - Nie domagamy się od miasta dodatkowych środków. Chcemy tylko gwarancji potwierdzonych uchwałą Rady Miejskiej w Janikowie, iż pieniądze otrzymywane każdego roku z miasta na finansowanie sportu kwalifikowanego, będziemy otrzymywać przez okres trzech lat - informują władze klubu.
Jutro o godz. 15.30 rozpocznie się sesja Rady Miasta i Gminy Janikowo. W jej trakcie radni zagłosują, czy gmina będzie żyrantem kredytu dla Unii. - Znaleźliśmy bank, który udzieli nam kredytu. Jeśli jutro sprawy potoczą się po naszej myśli, to w poniedziałek rozpoczniemy działania - mówi Wiesław Słowiński, sekretarz janikowskiej Unii. Uzyskane w ten sposób środki, działacze przeznaczą na spłatę należności wobec wszystkich podmiotów.
Klubu w trudnym momencie nie zostawili kibice. To między innymi dzięki nim doszło do rozmów władz miasta i gminy z działaczami Unii. - Klub ma ponad półwieczną tradycją, na którą pracowało wiele pokoleń. Dla wielu ludzi piłka nożna jest największą pasją. Setki osób zostawiło dla Unii wiele zdrowia, pracy i poświęcenia. Nie można więc tego zmarnować - podkreślają janikowscy fani.
Unici odwołali się od decyzji Wydziału Dyscypliny PZPN - w sprawie degradacji o jedną klasą rozgrywkową - za udział w aferze korupcyjnej w futbolu. Sprawa dotyczy ustawienia 22 spotkań w latach 2003-2006.
- Wysłaliśmy pismo do PZPN, ale wciąż czekamy na odpowiedź. Na dziś decyzja o naszej degradacji nie jest prawomocna - zaznacza Słowiński. - Liczymy, że jeśli wiosną utrzymamy się w trzeciej lidze, to w kolejnym sezonie nadal będziemy w niej występować.
Czytaj e-wydanie »