MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Janina Paradowska - Czysta polityka - "Im nie wolno"

Redakcja
"Wyjątkowo nikczemnym prokuratorem" nazwał Kornela Kornatowskiego Jan Rokita, wówczas jeszcze poseł. Kornatowski miał tak mataczyć w śledztwie, aby nie wyszło na jaw, że osoba pobita na komisariacie zmarła w wyniku poniesionych obrażeń.

Rokita oskarżał Kornatowskiego, jak się okazało, bezpodstawnie.

Zbigniew Wassermann ma przeprosić Agorę, której przypisał chronienie układu ludzi władzy. Tak orzekł sąd. Wcześniej Wassermann przepraszał obecnego posła LiD Jana Widackiego, na którym używał sobie bez miary w trakcie prac sejmowej komisji orlenowskiej, oskarżając go o związki z gangsterem Baraniną. Nawiasem mówiąc na pełną rehabilitację czeka ciągle jeszcze Włodzimierz Cimoszewicz, którego ta sama komisja wyeliminowała ze startu w wyborach prezydenckich, zresztą przy czynnym udziale części mediów, które w nagonce chętnie wzięły udział. Już wkrótce rozpocznie się rozprawa wytoczona Zbigniewowi Ziobrze przez dr G. za słynne zdanie, że "nikt już przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Jej wynik będzie bardzo ciekawy.

Czy takie spektakularne przegrane, których byliśmy świadkami w ostatnich dniach, czegoś polityków uczą? Gdy słuchało się ostatnio pani posłanki Beaty Kempy, która występowała przy okazji powoływania komisji w sprawie śmierci Barbary Blidy, można było odnieść wrażenie, że nie uczą niczego, że przyjęło się, iż w publicznej debacie wszystko wolno. Dobrze więc, że sądy czasem przywołują polityków do porządku. Zasadnicze pytanie powinno jednak brzmieć: czy to w ogóle jest debata? Czy ciągle zmagamy się z tym samym problemem, czyli z takim modelem opozycyjności, który nie służy żadnej wymianie argumentów, myśli, wytykaniu błędów, co jest normalnym zachowaniem opozycji, a służy wyłącznie poniżaniu przeciwnika politycznego, bez troski o jaką taką prawdziwość przywoływanych argumentów.

Ten problem narastał od lat. Ze sporym powodzeniem praktykował go Leszek Miller walcząc z rządem Jerzego Buzka. Można nawet powiedzieć, że Miller rozpoczął ten proces. Dzieła zniszczenia dokonały też komisje śledcze, co powinno być przestrogą na kilka dni przed powołaniem kolejnej. W ten ton wpisywali się różni politycy, także właśnie Jan Rokita, który lubił być dosadny i wyrazisty czy Zbigniew Wassermann roztaczając swoje spiskowe wizje. Dziś został zdystansowany przez pisowską młodzież, która nie ma żadnych oporów w "dokładaniu" innym. Czy w ogóle jest jakaś granica, która w publicznej debacie nie zostanie przekroczona? Rokowania są pesymistyczne, mimo optymistycznych sygnałów z sądów.

Autorka jest publicystką tygodnika "Polityka"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska