Mecz zaplanowano jako trzeci na korcie nr 2. Transmisję przeprowadził EuroSport. Niestety, Polak przegrał 0:3 (3:6, 6:7, 3:6)
Tradycyjnie już w pierwszym w roku turnieju wielkoszlemowym w Melbourne zawodnikom najbardziej daje się we znaki upał. Tak było w konfrontacji Agnieszki Radwańskiej z Amerykanką Christiną McHale. Temperatura przekraczała 35 stopni. Polka wygrała 6:2, 6:3, ale nie był to wybitny mecz w jej wykonaniu. Problemy miała zwłaszcza z serwisem, który ostatnio znacznie poprawiła. Dała się cztery razy przełamać, co sprawiło trochę problemu. Zwłaszcza z drugim secie. Od stanu 3:1, pozwoliła doprowadzić do wyrównania, w kolejnym gemie przegrywała 0:30. Ale Radwańska gra najlepiej, gdy ma trudne sytuację i tak było tym razem. Wygrała tego gema, po czym dwa następne i cały mecz.
Agencja TVN/x-news
Z pewnością trudniej będzie w drugiej rundzie, w której Polka zmierzy się w środę z Eugenie Bouchard. Kanadyjka pokonała 6:3, 6:4 Serbkę Aleksandra Krunić.
W ślady starszej siostry nie poszła niestety Urszula Radwańska. Trzecia obecnie rakieta w Polsce zaczęła spotkanie z Aną Konjuh znakomicie, wygrywając pierwszego seta 6:0. Dwa kolejne (6:4, 6:3) padły jednak łupem 87. na świecie Chorwatki.
Do drugiej rundy nie zdołała awansować również debiutująca w głównej drabince w Melbourne Magda Linette, która przegrała 3:6, 0:6 z Portorykanką Moniką Puig (94. WTA).