Japończycy spisali się tak słabo w imprezie rozgrywanej w okresie świąteczno-noworocznym, że drużyna została zawrócona do Azji, aby potrenować i w wrócić sensownej dyspozycji . Oznacza to, że na Wielkiej Krokwi nie zobaczymy żadnego Japończyka.
W tym samym czasie odbywają się konkursy Pucharu Kontynentalnego w Sapporo w Japonii. Jest to drugi najwyższy poziom rywalizacji w sporcie skoków. Wśród uczestników jest Noriaki Kasai, który we wtorek, 6 czerwca, kończy 51 lat.
Japończyk jest legendą w sporcie skoków, ale nie uczestniczył w Pucharze Kontynentalnym od 28 grudnia 2020 roku. Ostatni raz uczestniczył w zawodach Pucharu Świata 2 lutego 2020 roku. Teraz chce ponownie konkurować na arenie międzynarodowej.
- Cóż mam powiedzieć! To kawałek historii skoków, która ciągle jest pisana - mówi dziennikowi Dagbladet wydawanemu w Oslo norweski menedżer sportowy, Clas Brede Bråthen - Mam nadzieję, że jest w lepszej formie ode mnie. Jeśli nie, będzie tylko wypełniał listę. Ale jest legendą w naszym sporcie. Zarówno dlatego, że był dobrym skoczkiem narciarskim i wygrał bardzo wiele - jak i dlatego, że skacze od tak dawna.
Kasai ma na swoim koncie 569 startów w Pucharze Świata i 17 zwycięstw. Ma złote medale mistrzostw świata w lotach narciarskich, dwa srebrne medale olimpijskie i dwa srebrne medale mistrzostw świata.
54-letni Bråthen sam zmierzył się z Kasaiem na skoczni po raz pierwszy w 1988 roku.
- To było w Sapporo w grudniu. Zająłem trzecie miejsce. Matti Nykänen wygrał, a Dieter Thoma zajął drugie miejsce - wspomina Bråthen.
Podczas gdy Bråthen przeszedł na emeryturę w latach 90-tych, Kasai nadal ma się dobrze. Anders Fannemel - 31 lat - jest jednym z Norwegów, z którymi super weteran skoczy w ten weekend.
W kontekście norweskim Fannemel jest weteranem. Ale Kasai jest prawie 20 lat starszy.
Jeśli Kasai dobrze poradzi sobie w Pucharze Kontynentalnym, wkrótce może być stałym członkiem japońskiej drużyny na zawody Pucharu Świata. Pamiętajmy, że po Zakopanem Puchar Świata przenosi się do Japonii i Sapporo.
