To Jarosław Krawczyk z Janikowa, który właśnie przygotowuje się do kolejnego spotkania autorskiego promującego książkę „Dwa światy”.
- Uczyłem się czytać na „Gazecie Pomorskiej”. Babcia i dziadek prenumerowali ten dziennik. Czytałem kryminałki i inne ciekawe informacje. Bardzo mnie to pociągało - wspomina pan Jarosław.
Janikowianin opowiada, że czytał dużo już jako dziecko. Będąc nieco starszym marzył o studiach na Uniwersytecie Jagiellońskim. Niestety, plany bardzo mocno pokrzyżowała choroba. I to do tego stopnia, że od początku musiał uczyć się czytania.
- To prawda. Jestem poważnie chorym człowiekiem. Straciłem dwa razy pamięć. Raz, gdy byłem uczniem liceum, a drugi raz, na piątym roku studiów - historii. W mojej głowie pojawiły się rzeczy nieadekwatne do rzeczywistości. Znikało to, co naturalnie wyuczone. Pół roku byłem niewidomy - opowiada Jarosław Krawczyk.
Powrót do rzeczywistości nie był łatwy. Pan Jarosław miał jednak szczęście spotkać na swojej drodze życzliwych ludzi. Terapią okazało się też czytanie książek, a potem pisanie wspomnień i poezji.
- Gdy wyzdrowiałem, postanowiłem spełnić swoje marzenia i studiować. Jestem absolwentem Szkoły Mistrzów Pióra Collegium Civitas oraz podyplomowych studiów literacko-artystycznych Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także Szkoły Mistrzów - Studiów Technik Pisarskich i Prezentacji Tekstu Literackiego na Uniwersytecie Warszawskim. Mogę pochwalić się kilkunastoma podyplomówkami - zdradza pan Jarosław.
Janikowianin przypomina, że pisaniem wierszy zajmuje się od 2016 roku. Podczas studiów w Warszawie na jego twórczej drodze stanął znany polski aktor Adam Bauman. Jak podkreśla pan Jarosław, człowiek mówiący piękną polszczyzną.
- Dałem mu do przeczytania moje wiersze i tak doszło do nagrania trzech audiobooków zatytułowanych: „Garbate aniołki”, „Pod pokładem czasu” i „Szum wszechświata”. Oczywiście, wiersze czyta Adam Bauman - dodaje Jarosław Krawczyk.
Przy nagraniu kolejnego audiobooka, książki „Dwa światy”, do Adama Baumana dołączył jego syn oraz znane aktorki - Adrianna Biedrzyńska i Anna Dereszowska.
O czym pisze Jarosław Krawczyk? Jego wiersze traktują o życiu i zmaganiu się z chorobą, o tym jak oddziaływała na autora.
- Piszę o Bogu, choć nie chodzę do kościoła. W mojej twórczości są też podziękowania dla znajomych, bo muszę przyznać, że na mojej drodze pojawiło się wiele niesamowitych ludzi, jak na przykład Tomasz Maliszewski z Kujawskiego Centrum Kultury w Inowrocławiu czy pani Krysia Wulert z Wojewódzkiego Ośrodka Kultury - zaznacza janikowianin.
W kilku słowach streszcza też swoją książkę „Dwa światy”. Napisana została tak, by czytelnik sam mógł dojść do tego co jest realne, a co zostało stworzone na potrzeby książki.
- „Dwa światy” to ciekawe studium w pierwszoosobowej narracji schizofrenika. Bardzo dobrze napisana książka, która była omawiana na studiach literacko-artystycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego - rekomenduje Michał Zdeb, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Janikowie, z którym współpracuje Jarosław Krawczyk.
Zaś autor książki dodaje, że „Dwa światy” nie są do końca jego autobiografią, bo życie nie układa się do końca tak, jak w książce napisano.
Przy okazji dyrektor Michał Zdeb przypomina, jak poznał Jarosława Krawczyka.
- Stało się to zaraz po tym, jak zacząłem pracę w ośrodku kultury. Miesiąc później mieliśmy już spotkanie autorskie, podczas którego promowaliśmy tomik poezji pana Jarka zatytułowany „Garbate aniołki”. Muszę przyznać, że autor jest niesamowitą osobą. Sprawia, że widownia podczas jego spotkań autorskich zapełniona jest po ostatnie miejsce - zdradza dyrektor ośrodka kultury w Janikowie.
Michał Zdeb jest pełen uznania dla Jarosława Krawczyka, nie tylko jako poety i pisarza, ale także osoby, która potrafi zjednywać sobie ludzi - sponsorów oraz licznych miłośników jego twórczości.
- Przed nami, 4 kwietnia, już piąte spotkanie autorskie z panem Jarkiem. Przyjedzie na nie do Janikowa Adam Bauman - zaprasza dyrektor Zdeb.
Jarosław Krawczyk nie zamierza zsypywać przysłowiowych gruszek w popiele.
- Chciałbym jeszcze zrobić czternastą podyplomówkę w Krakowie i być asystentem zdrowienia. Bo chcę pomagać ludziom - informuje poeta.
Ludziom janikowian i tak już pomaga. Prowadzi bowiem spotkania w Środowiskowych Domach Samopomocy w powiecie inowrocławskim i szerszej okolicy. W ich trakcie wciąga uczestników zajęć w czytanie poezji i tworzenie jej.
- Okazuje się, że jest to dobra terapia. Przy okazji okazało się też, że wiele osób ma dar do tworzenia poezji. Zbieram te ciekawe teksty i mam plan. Ale na razie nie zdradzę go - słyszymy od Jarosława Krawczyka.
Janikowianin mówi też o swoich planach. Chce pisać dalej, ale inaczej. Już nie o chorobie.
- Musi to poprzedzić burza mózgów. Jak myśli krążą, łatwiej je poskładać i ubrać w całość - zaznacza Jarosław Krawczyk.
