- Miałem w życiu mocniejsze i słabsze okresy. Zauważyłem, że jest to związane z Księżycem - jak jest pierwsza kwadra, pełnia, to wizje wychodzą mi bardzo dobrze, jak jest nów, mam kłopoty.
- Dlaczego nie znajduje pan osób żywych?
- No właśnie. Chwalę się trupami. Moje właściwości mają związek tylko z osobami nieżywymi.
- Ale dlaczego?
- Bo ja się ich nie boję. Więcej, czuję do nich przyjaźń. Ostatnio czuję więź z odnalezioną przeze mnie siostrą zakonną.
- ?
- Ja ją po prostu czuję. Gdy jadę w nocy samochodem, mam wrażenie, że siedzi obok mnie (...).
- I co pan czuje?
- Że idzie od niej wielkie dobro i ciepło.
Całą rozmowę z Krzysztofem Jackowskim przeczytasz w dzisiejszym magazynowym wydaniu papierowej "Pomorskiej".