Poprawia się stan zdrowia Jasona Doyle. Lekarzom w Toruniu udało się usunąć zagrożenie związane z zapadniętym płucem i żużlowiec może wstawać z łóżka. Doyle o coraz lepszym samopoczuciu poinformował na facebooku, gdzie po raz kolejny podziękował fanom za wsparcie. - Pewne rzeczy poprawiają się z dnia na dzień. Wczoraj (w czwartek - dop. red.) miałem usuwany dren z lewego płuca, więc teraz mogę więcej i wygodniej spać. We wtorek będę miał operowany prawy łokieć w Toruniu. Jestem teraz w stanie chodzić, co także pomaga płucom - napisał żużlowiec.
Doyle wyraźnie odzyskuje humor. W wypowiedzi nawiązał do swojej pasji baseballowej. - Życie czasami rzuca podkręconą piłkę, muszę się z tym pogodzić! Przez trzy miesiące nie mogę latać, więc może spędzę wakacje w Norfolk. Karmienie krów i uprawianie ziemniaków nie jest takie złe! - napisał Australijczyk.
Zdjęcia z feralnego upadku Jasona w Grand Prix Polski >> TUTAJ <<
Przypomnijmy, że kilka dni temu Doyle wycofał się już z turnieju Grand Prix Australii. To znaczy, że mistrzem świata niemal na pewno zostanie Greg Hancock.