Stanowisko władz oświatowych prezentowały podczas posiedzenia Rady Miasta wiceprezydent Wanda Muszalik oraz Bożena El Maaytah, naczelnik wydziału oświaty, sportu i turystyki.
Wiceprezydent podkreślała, że zamiar likwidacji spowodowany jest malejącą z roku na rok liczbą dzieci we włocławskich szkołach. Statystykę, dotyczącą tego zjawiska i skutków, jakie za sobą pociąga przedstawiała, w osobnej prezentacji, naczelnik El Maaytah. - Racjonalizacja spowodowana jest nie tylko mniejszą ilością uczniów, lecz także preferencjami w wyborach szkół oraz wzrostem kosztów kształcenia w przeliczeniu na jednego ucznia - mówi Bożena El Maaytah. Jak stwierdziła, Gimnazjum nr 6 nie bronią ani wyniki, uzyskiwane przez uczniów, ani frekwencja. Zamiar likwidacji Gimnazjum nr 6 im. S. Staszica pozytywnie zaopiniowała komisja oświatowa Rady Miasta, czemu dał wyraz jej przewodniczący, Jarosław Hupało. Przeciw są natomiast zawiązki zawodowe - ZNP oraz "Solidarność".
Za i przeciw
W głosach radnych "za" i "przeciw" ważne było wystąpienie Ewy Szczepańskiej, która przedstawiła propozycję pozostawienia "Staszica" w macierzystej siedzibie i połączenia w jej murach z Gimnazjum nr 14. W budynku przy ulicy Leśnej mogłoby powstać wówczas Gimnazjum Sportowe, którego brakuje miastu. - A dzieci, mających talenty sportowe nie brakuje - przekonywała radna.
Rodzice dzieci z Gimnazjum nr 6 oklaskiwali też gromko wystąpienie radnego Bartłomieja Kołodzieja, absolwenta szkoły, który przypiął sobie do klapy marynarki tarczę "szóstki". Radny apelował o to, aby nie likwidować szkoły z taką tradycją - niebawem będzie ona obchodziła 90-lecie istnienia.
Ostatecznie stosunkiem głosów 13 do 12 przyjęto wniosek o zamiarze likwidacji Gimnazjum nr 6 im S. Staszica.
Więcej we wtorkowym papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"...
Czytaj e-wydanie »