Informacja o zaniedbanych zwierzętach: psach, koniach, krowach i kotach trafiła w środę do Pogotowia dla Zwierząt, które w czwartek podjęło interwencję. To, co zobaczyli działacze Pogotowia dla Zwierząt oraz służby, które przyjechały na miejsce, przechodziło wszelkie wyobrażenie.
- Właścicielka gospodarstwa prowadziła coś na kształt schroniska i przygarniała bezpańskie zwierzęta. W pewnym momencie sytuacja ją przerosła - mówi aspirant sztabowy Marcin Karpierz z gryfińskiej policji.
Widok, jaki tam zastałam, był makabryczny - Marta Kwiecińska, Fundacja Jamniki Niczyje
Przerażający widok
Przedstawiciele Pogotowia dla Zwierząt skontaktowali się z Fundacją Jamniki Niczyje, informując, że wśród zaniedbanych czworonogów, są także jamniki. Skontaktowaliśmy się z panią Martą Kwiecińską z fundacji, działającej pod Bydgoszczą. Pani Marta pomagała w akcji w Starym Czarnowie. - W czwartek rano otrzymałam zgłoszenie o pomoc w przeprowadzeniu interwencji - mówi Marta Kwiecińska. - Wsiadłam w samochód i pojechałam do Starego Czarnowa. Widok, jaki tam zastałam, był makabryczny. Zwierzęta - psy, koty, konie, krowy i świnie - żyły w fatalnych warunkach. Część z nich mieszkała na zewnątrz, pod wiatą, żyjąc w głębokim błocie na bardzo małej przestrzeni. Inne znajdowały się w domu - w piwnicy, na parterze i na poddaszu, które sprawiało wrażenie, jakby nikt tam nie zaglądał od lat. Warunki, w jakich przebywały w domu, były równie złe. Sierść psów posklejana była od brudu i fekaliów. Zwierzęta były bardzo wychudzone, miały ślady pogryzień, choroby skóry.
Zjadały siebie nawzajem
Pogotowie dla Zwierząt informuje, że w koszmarnym gospodarstwie żyło 120 głodujących psów, 9 koni, 6 krów i koty. Wstrząsające warunki, w jakich trzymane były zwierzęta opisuje Pogotowie dla Zwierząt: "Psy poukrywane są w komórkach. Z góry widać poranione konie, padają z choroby i wyczerpania, sceny podczas interwencji są niczym z horroru. Interweniujący na miejscu mówią, że wygłodzone psy są pozamykane w komórkach i chodzą po truchłach innych, padłych wcześniej. Odór jest straszny. Inne wygłodzone psy w tej pseudohodowli wyciągają z komórek resztki zwłok. Tym się żywią, ponieważ w tej fabryce nie ma karmy dla psów, aby przeżyły muszą zjadać inne. Jest także duża liczba szczeniaków pozamykanych w piwnicy, w ciemności, jamniki, kundelki, dobermany oraz psy w typie rasy shar pei. Dokładnie nie wiemy jeszcze, ile. Brodzą w gnojowicy. Jest to trudne do opisania, jak tragiczne są ich warunki. Bardzo dużo (około 40) jest psów dorosłych w typie rasy shar pei. Mieszkają na dworze w warunkach zagrażających ich utracie zdrowia. Częściowo chowają się w domu na schodach."
11 psów będzie leczonych w siedzibie fundacji pod Bydgoszczą
Do domu "Pod Jamnikiem" pod Bydgoszczą trafiło 11 jamników, dwa są w wieku szczenięcym. - Wszystkie są obecnie na obserwacji weterynaryjnej i behawioralnej, ze względu na zły stan i fizyczny, i psychiczny, w jakim się znajdują - mówi Marta Kwiecińska z Fundacji Jaminiki Niczyje. - Są niedożywione, ich skóra jest wyleniała, pokryta strupami - mają liczne ślady po pogryzieniach. Psy musiały być trzymane w zamkniętym pomieszczeniu, bowiem bardzo mrużą oczy, gdy zapalane jest światło. Ponadto panicznie boją się ludzi, na widok wyciągniętej ręki i przy próbie złapania, popuszczają mocz ze strachu. Przy próbie karmienia, walczyły ze sobą o jedzenie.
Panicznie boją się ludzi, na widok wyciągniętej ręki i przy próbie złapania, popuszczają mocz ze strachu - Marta Kwiecińska
Fundacja Jamniki Niczyje prosi o pomoc!
Jedenaście jamników będzie na razie dochodzić do zdrowia w domu podbydgoskiej fundacji. Pani Marta nie ukrywa, że fundacja potrzebuje pomocy ludzi dobrej woli. Potrzebne jest mnóstwo rzeczy...
- Koce, ręczniki, środki do utrzymania czystości, płyny do podłóg, płyny do dezynfekcji - przyda się wszystko, co pomoże nam sprzątać - wylicza Marta Kwiecińska. - Ponadto przyjmiemy każdą ilość karmy - i tej suchej, i tej mokrej. Potrzebne są również pieniądze - te Fundacja Jamniki Niczyje przeznacza na zakup farmaceutyków i środków weterynaryjnych. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc.
Sprawą hodowli zwierząt w gospodarstwie w Starym Czarnowie zajmuje się prokuratura.
Warto wiedzieć - konto i dane Fundacji Jamniki Niczyje:
ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286
kontakt e-mail z fundacją: [email protected]
Paczki z darami prosimy dostarczać pod adres redakcji "Expressu Bydgoskiego" i "Gazety Pomorskiej" pod adres: ul. Zamoyskiego 2, 5-063 Bydgoszcz z adnotacją "na rzecz Fundacji Jamniki Niczyje".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kiedy powrót "Rodzinki.pl"? Młoda gwiazda serialu ujawnia szczegóły
- Upojna noc Anny Wendzikowskiej. Nie mogła odlepić ust od śniadego przystojniaka
- To jej Kaczorowska odbiła faceta! Tak żyje była dziewczyna (jeszcze) męża Agnieszki
- Rok małżeństwa z Danielem Martyniukiem zmienił Faustynę. Nie przypomina starej siebie