
Inauguracja PKO Ekstraklasy przeszła najśmielsze oczekiwania. Wygrał każdy kandydat na mistrza Polski, a niemal wszystkie mecze okazały się atrakcyjne. Średnia bramek na jeden wyniosła zawrotne 2,88. W Kielcach przeszła ulewa, w Lubinie obejrzeliśmy kandydaturę do gola kolejki, a w Mielcu udaną gonitwę Cracovii.
W naszej jedenastce znajdziecie:
- ośmiu seniorów i trzech młodzieżowców
- ośmiu Polaków, Czecha, Niemca i Brazylijczyka
- po dwóch zawodników Legii Warszawa i Rakowa Częstochowa, po jednym Lecha Poznań, ŁKS Łódź, Pogoni Szczecin, Radomiaka Radom, Stali Mielec, Widzewa Łódź i Zagłębia Lubin.

Wyróżniony bramkarz:
Aleksander Bobek (ŁKS Łódź) - W przerwie wyznał, że nie zdał matury z matematyki. Tę piłkarską zdał i to na sto procent. Choć wpuścił trzy bramki z Legią Warszawa to i tak okazał się najlepszy po stronie beniaminka. Obronił jedenastkę Josue i kilka groźnych strzałów z gry.

Wyróżnieni obrońcy:
Paweł Wszołek (Legia Warszawa) - Już uzbierał prawie jedną trzecią asyst z zeszłych rozgrywek. Świetnie współpracował z Tomasem Pekhartem. Wyłożył mu piłkę przed przerwą i po niej.
Patryk Stępiński (Widzew Łódź) - Jako kapitan poderwał drużynę do odrabiania strat, a potem wytrzymania trudnej końcówki. To po jego uderzeniu udało się odwrócić wynik z nieźle grającą Puszczą Niepołomice. Co ciekawe, pierwszy raz trafił na tym szczeblu, choć był to 112. występ.
Mateusz Grzybek (Zagłębie Lubin) - Może i nie strzelił takiego gola jak Bartłomiej Kłudka, ale też odcisnął piętno na meczu z Ruchem Chorzów. W drugiej połowie wjeżdżał w pole karne jak w masło. Po jego zagraniu padła bramka.

Wyróżnieni pomocnicy;
Maciej Domański (Stal Mielec) - Potrafi wykręcić fajne liczby. Na inaugurację od razu w pierwszej połowie zaliczył asystę, po czym strzelił gola. To efekt współpracy z Ilją Szkurinem przeciw Cracovii.
John Yeboah (Raków Częstochowa) - Prędko się spłaca. Po niezłych występach w eliminacjach Ligi Mistrzów tym razem dał popis w ekstraklasie. Mecz z Jagiellonią Białystok skończył z asystą.
Filip Marchwiński (Lech Poznań) - Opinie o nim są skrajne. Trzeba jednak pamiętać, że wciąż jest młody i już na swoich barkach nosi ogromny ciężar. Z Piastem Gliwice wbił dwie zwycięskie bramki. Założył też pierwszy raz w karierze opaskę kapitana.
Marcel Wędrychowski (Pogoń Szczecin) - Wypadł znacznie lepiej niż Kamil Grosicki, zwłaszcza jeśli chodzi o pojedynki jeden na jeden. Po jego zagraniu drużyna strzeliła jedynego, zwycięskiego gola z Wartą Poznań.