

Andrzej Witan (Wisła Puławy)
Po raz pierwszy został sprawdzony już po kilkudziesięciu sekundach. Golkiper puławian bronił jak w transie, a skapitulował tylko raz, po strzale Vamary Sanogo. Gdyby nie on, wyrwanie jednego "oczka" byłoby niemożliwe.

Łukasz Wróbel (Drutex-Bytovia Bytów)
Im starszy, tym lepszy. Wróbel rozgrywa naprawdę świetny sezon. Co prawda do jego postawy we własnym polu karnym w meczu z Olimpią Grudziądz można by się nieco przyczepić, tak z przodu znowu błysnął. Zdobył ważną wyrównującą bramkę.

Jonathan de Amo (Miedź Legnica)
Hiszpan na dobre zadomowił się w pierwszej jedenastce i odwdzięcza się za zaufanie bardzo dobrą postawą. W końcówce spotkania z Podbeskidziem znalazł się polu karnym i niczym środkowy napastnik nawinął obrońcę i uderzył potężnie, nie do obrony.