
Ivan Runje (Jagiellonia Białystok) – Udowodnił swoją przydatność. W spotkaniu z Ruchem Chorzów (4:1) właściwie to zagrał na zero z tyłu. Straconego gola autorstwa Patryka Lipskiego nie liczymy. To było dzieło sztuki.

Djordje Cotra (Zagłębie Lubin) – Świetnie spisał się w Poznaniu z Lechem (2:0). Dryblował nie jak boczny obrońca, a jak prawdziwy skrzydłowy. W obronie bez zarzutu. Oby w tygodniu dał również radę przeciwko duńskiemu klubowi w III rundzie kwalifikacji do Ligi Europy. Ściskamy kciuki!

Marcus da Silva (Arka Gdynia) – W końcu w błysku fleszy. Zasłużenie. W spotkaniu z Wisłą Kraków (3:0) ustalił wynik z rzutu karnego. Wiele razy siał ferment na boku pomocy. Przeciwnicy nie wiedzieli, jak z nim sobie poradzić.

Jakub Tosik (Zagłębie Lubin) – Skutecznie wyganiał z własnej połowy zawodników Lecha Poznań (2:0). Był agresywny, ale w granicach fair play. Po cichu można go uznać za bohatera meczu. A „Miedziowych” za rewelację początku sezonu. Znakomicie łączą występy w Ekstraklasie z grą w eliminacjach do Ligi Europy.