
Bartosz Brodziński (MKS Kluczbork) - miał ogromny wpływ w arcyważne zwycięstwo MKS-u nad Rozwojem Katowice. Co prawda zabrakło mu skuteczności w sytuacjach podbramkowym, ale w końcówce wywalczył rzut karny. Dodatkowo kluczborczanie zagrali na zero z tyłu.

Łukasz Kosakiewicz (Chojniczanka Chojnice) - fantastyczny występ byłego pomocnika Błękitnych Stargard. Kosakiewicz był motorem napędowym akcji Chojniczanki. Piłka szukała go w polu karnym, co zdołał wykorzystać w pierwszej połowie, gdy strzelił GieKSie dwa gole.

Damian Kądzior (Wigry Suwałki) - przełamał się i zdobył pierwsze bramki po przejściu z Dolcanu Ząbki do Wigier. Co prawda z rzutów karnych, ale noga mu nie zadrżała. Suwalczanie wyrwany remis powinni traktować jako sukces, gdyż grali w osłabieniu przez ponad pół godziny.

Mateusz Szwoch (Arka Gdynia) - nie był tak widoczny i aktywny jak w poprzednich wiosennych spotkaniach, ale w kluczowym momencie błysnął. Znalazł się w polu karnym i strzelił gola na wagę awansu Arki do Ekstraklasy. Kibice mu tego nigdy nie zapomną.