Przypomnijmy, że mieszkańcy bloku przy ulicy Wyspiańskiego 2 w Brodnicy byli zbulwersowani postępowaniem Spółdzielni Mieszkaniowej, która bez porozumienia z lokatorami wycięła drzewa i krzewy.
Wyjaśnienia na łamach "Gazety Pomorskiej" jakie złożyła Renata Koźmińska, kierowniczka działu zagospodarowania zieleni, nie zadowoliły mieszkańców. Do naszej redakcji wpłynął plan, z którego wynika, że wycięto 60 drzewek - 10 przy bloku i 50 przy boksie na śmieci. Spółdzielnia twierdzi, że zostały tylko przycięte. Ponadto ścięto topolę, której korzenie zdaniem SM rozchodziły się pod fundamenty budynku. Z planu wynika, że w okręgu około dwudziestu metrów od pnia nie ma żadnych zabudowań. Sprawdziliśmy - rzeczywiście tak jest. Mieszkańcy żalą się, że nikt z nimi nie uzgodnił tych prac, a sadzili drzewka w czynie społecznym.
