https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jedni na zimie tracą, drudzy się bogacą

MAŁGORZATAŹDZIALSKA
Ciepłownia przy ul. Płockiej, palacz Andrzej  Walczak steruje pracą pieców.
Ciepłownia przy ul. Płockiej, palacz Andrzej Walczak steruje pracą pieców. Fot. WOJCIECH ALABRUDziŃSKI
Łagodna zima? Nie o tym marzy szefostwo Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.

Łagodna zima to poważny problem dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, które utrzymuje się z tego, że produkuje i sprzedaje ciepło. - W tym roku planu sprzedaży ciepła nie wykonamy - martwi się Halina Szumska, wiceprezes spółki. Pani wiceprezes nie ukrywa, że służbowo takiej aury, jaką mamy teraz nie lubi. Bo to oznacza, że firma, jeśli osiągnie zysk, to mniejszy, niż zakładany. Także w składach opału klientela się przerzedziła, bo zapasy zapasy zrobione na zimę nie wyczerpały się. - Kokosów na tegorocznej zimie nie zrobimy - przyznaje Marianna Stefaniak, właścicielka składu opału w Nowej Wsi, w którym zaopatrują się w węgiel m.in. firmy, szkoły i właściciele domów. - Obroty mamy zdecydowanie mniejsze.

Tej zimy na ogrzanie mieszkań wydamy na pewno mniej. Właściciele domów szacują, że koszty mogą być nawet o połowę niższe w porównaniu z ubiegłoroczną zi- mą. Spółdzielcy tego jeszcze nie odczuwają, ale gdy przyjdzie do rozliczeń zaliczek pobieranych na poczet centralnego ogrzewania, będą zwroty.

Z łagodnej aury cieszą się nie tylko właściele domów. Także firmy odpowiedzialne za zimowe utrzymanie naszych ulic i chodników nie narzekają, że zima poskąpiła śniegu. - W roku ubiegłym, gdy śnieg sypał mocno, w ciągu kilku tygodni zużyliśmy tyle piasku, ile do tej pory wysypaliśmy tej zimy - mówi Sławomir Sarnowski, prezes PGK "Saniko". Zdaniem prezesa, z samej akcji "Zima" spółka by się nie utrzymała. - W bilansie trzyletnim, bo na taki czas mamy podpisaną umowę wypracowujemy niewielki zysk - tłumaczy.

W tym roku, gdy były przymrozki, piaskarki także wyjeżdżały na ulice. Żeby nie było problemów z podjazdami i nie dochodziło do stłuczek, piaskarki pracowały m.in. na ul. Lipnow-skiej oraz na wszystkich włocławskich wiaduktach.

Zarówno tym, którzy nie lubią śniegi i mrozu, jak i tym, którzy na zimie zarabiają przypominamy, że jest dopiero połowa lutego. Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.


Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dionizy
Nie martwcie się o EMPEC. Oni wiedzieli i wiedzą jak wyciągnąć pieniądze z kieszeni mieszkańców. Może ktoś z czytelników wie jakim cudem EMPEC stał się właścicielem kilkunastu wymienników ciepła w blokach Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, bo nawet zarząd spółdzielni nie potrafi albo nie chce na to pytanie odpowiedzieć. W tych blokach opłaty za ciepło są wyższe, bo dochodzą opłaty za konserwację. Ale to nie wszystko. Pomieszczenia pozamykał na klucz i bezkarnie stosując ręczną automatykę ogrzewa atmosferę a od ludzi bierze za to pieniądze, bo część to ich zysk. To nie jest ważne, że praktycznie okrada się ludzi. Polega to na tym, że ludzie w mieszkaniach, gdy jest ciepło na dworze, mają pozamykane zawory. Ale EMPEC daje ciepło w rury bo przecież można ogrzać piwnice i klatki schodowe. Nie raz już się zdarzało, że na dworze plus dwanaście - a grzejniki na klatkach schodowych aż parzą. Na interwencje telefoniczne żadnej reakcji. Mówienie o regulacji automatycznej pogodowej to kłamstwo. Taki automat to chodzący pracownik z pękiem kluczy, który kręci jak chce. Niestety interes klienta jest sprzeczny z interesem świadczącego usługę.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska