Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jego głęboki ślad

Redakcja
Godzina 21.37 nigdy już nie będzie po prostu 21.37, zwłaszcza drugiego dnia miesiąca, a szczególnie 2 kwietnia. Rok temu o tej godzinie świat się zatrzymał. Tak wtedy czuliśmy.

Wczoraj o tej szczególnej porze spotkaliśmy się w kościołach i na placach miast, by znowu być z Tym, którego już nie ma. Chcieliśmy dać świadectwo, że pamiętamy. Miliony ludzi nie tylko w Polsce i w Watykanie modliły się o rychłą beatyfikację sługi bożego Karola Wojtyły, papieża Jana Pawła II, a potem szybką jego kanonizację.

Obchody pierwszej rocznicy śmierci Jana Pawła II to był główny temat doniesień agencyjnych.

Już w sobotę oraz w niedzielę modlili się wierni w Moskwie, na Ukrainie i Litwie, w polskiej katedrze w Mińsku, w Belgii. Specjalne spotkanie w hołdzie Janowi Pawłowi II odbyło się w Delhi. Zaś w Londynie Polacy zorganizowali marsz z Trafalgar Square do katedry Westminsterskiej w intencji pokoju. Potem w kościołach odbyły się msze święte.

Pielgrzymi zaczęli zjeżdżać do Watykanu w sobotę, wśród nich tysiące Polaków. Do grot watykańskich, gdzie znajduje się grób Jana Pawła II stały długie kolejki. Wierni składali przy płycie karteczki z prośbami, podziękowaniami.

W niedzielę, podczas południowej modlitwy Anioł Pański, papież Benedykt XVI wspominając swego poprzednika powiedział: "W ostatnich latach Pan stopniowo ogołocił go ze wszystkiego, by upodobnić go w pełni do samego siebie. I gdy nie mógł już podróżować, potem chodzić, a na końcu nawet mówić, jego gest, jego przesłanie ograniczyły się do samej istoty: do daru z samego siebie**- aż do końca".

Po południu po polsku mszę św. odprawił w bazylice św. Jana na Lateranie arcybiskup Szczepan Wesoły.

Wieczorem na placu św. Piotra, w tej szczególnej godzinie, wszyscy modląc się przypomnieli sobie chwile sprzed roku.

W sobotę w Krakowie odbyła się ostatnia sesja Trybunału Rogatoryjnego, który w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II przesłuchiwał świadków z Polski. Zapieczętowane kopie akt pojechały do Watykanu.

Nie oznacza to jednak, że zakończył się proces beatyfikacyjny. Jego postulator ks. Sławomir Oder powiedział włoskiemu dziennikowi "Il Messaggero", że przy szybkim tempie prac jego zakończenie będzie możliwe za trzy-cztery lata.

Proces wzbudza ogromne zainteresowanie wiernych. Częste są głosy, że można od razu ogłosić Jana Pawła II świętym, pomijając etap beatyfikacji. Przedstawiciel rzymskiego wikariatu, ks. prałat Mauro Parmiggiani powiedział, że jest to proces dotyczący osoby, która w naszym przekonaniu już jest święta. Podkreślił, że papież ma władzę skrócenia procesu i wraz z beatyfikacją ogłoszenia kanonizacji, jednak - z myślą o całym świecie i historii - Kościół stara się ściśle przestrzegać reguł prawa kanonicznego.

Tego dnia w kościołach Krakowa, Warszawy i Gdańska odbył się szczególny koncert-modlitwa: "Nieszpory - artyści polscy Janowi Pawłowi II w hołdzie".

Kardynał Stanisław Dziwisz powiedział w krakowskim kościele św. Katarzyny: - Jesteśmy tutaj dzisiaj wieczorem razem z Janem Pawłem II. On odszedł rok temu, ale nas nie opuścił.

Wczoraj zaś w Łagiewnikach, w sanktuarium Miłosierdzia Bożego kardynał Dziwisz, podczas mszy św. w intencji beatyfikacji i kanonizacji Jana Pawła II, zaapelował do Polaków o pojednanie i jedność. Przypomniał, że w 1992 roku papież ostrzegał Polaków przed wolnością, która nie buduje, lecz niszczy. - Papież powiedział, że do prawdziwej wolności jest tylko jedna droga: "Miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie" - zacytował ewangelistę.

Jeszcze w piątek wieczorem radosna wieść dotarła do mieszkańców Wadowic, niepokojących się o przyszłość kamienicy, w której mieści się Muzeum Domu Rodzinnego Ojca Świętego. Spadkobierca właścicieli Ron Balamuth wystawił go na sprzedaż. W piątek okazało się, że kupiła go Fundacja Ryszarda Krauze i podarowała Archidiecezji Krakowskiej.

Wczoraj w południe przed domem otwarto wystawę ponad 100 fotografii, pokazujących żal i smutek ludzi na całym świecie podczas ostatnich godzin życia papieża-Polaka. Przed popiersiem płonęły znicze ustawione w kształt serca. W mszy św. na rynku wzięło udział kilkanaście tysięcy wiernych i pielgrzymów z całej Polski. Na pustym tronie, w którym podczas pamiętnego spotkania z mieszkańcami w 1999 roku zasiadał Karol Wojtyła, leżał bochen chleba. - Całe życie Jana Pawła II było jak chleb, którym nas karmił - powiedział proboszcz parafii Ofiarowania NMP ks. Jakub Gil.

Wieczorem drugą polową mszę św. odprawił biskup Józef Guzdek. Po Drodze Krzyżowej, o 21.37 tłumy modliły się przed domem Jana Pawła II.

www.2137.pl: Taki adres ma portal uruchomiony wczoraj właśnie o tej godzinie. Jego autorem jest psycholog Wiesław Nowak. Według pomysłodawcy, ma to być pomost między różnymi ludźmi i kulturami.

Także na Kujawach i Pomorzu tysiące ludzi okazało swe przywiązanie Karolowi Wojtyle. Orkiestra symfoniczna Filharmonii Pomorskiej i chór Opery Nova w Bydgoszczy przygotowali szczególny koncert: "Requiem" Verdiego. Wieczorem mieszkańcy spotkali się na nabożeństwie na Starym Rynku.

Podczas wieczornej Drogi Krzyżowej w Toruniu, aktorzy Teatru Wilama Horzycy czytali rozważania o Męce Pańskiej, autorstwa Jana Pawła II.

Włocławianie zapełnili w sobotę kościół pw. Najświętszego Zbawiciela - odbył się tam koncert pt. "Wielka Pani". Złożyły się na niego wiersze Karola Wojtyły i "Tryptyk Rzymski" w wykonaniu Anny Seniuk, Joanny Szczepkowskiej i Krzysztofa Kolbergera. Oprawę muzyczną zapewnili m.in. Włodzimierz Nahorny, Janusz Strobel i Mariusz "Fazi" Milczarek.

W całym regionie zasadzono "Dęby papieskie", które wyrosły z poświęconych przez papieża żołędzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska