Symulki LeBrona Jamesa
Los Angeles Lakers i LeBron James przegrali drugi z rzędu mecz finałów Konferencji Zachodniej przeciwko Denver Nuggets w czwartek w Ball Arena. Nuggets wygrali 108:103, ale "show" skradł sam James. Podczas meczu "Król" najpierw spudłował wsad w kontrataku, a następnie wymusił faul w ofensywie na 2-krotnym MVP NBA Nikoli Jokiciu. Powtórki telewizyjne pokazały, że 4-krotny mistrz "dołożył" coś od siebie. Sam zawodnik trącił jeszcze fana, który przypadkowo wylał na niego kubek wody, ale po chwili zaoferował pomoc w postaci ręcznika.
Jeszcze nie dawno, bo podczas II rundy z Golden State Warriors, James został zapytany prze dziennikarzy czy Lakers "flopują", czyli symulują. Legenda NBA odpowiedziała, że nie robią czegoś takiego i nigdy w czasie jego 20-letniej kariery nie praktykował takiego zachowania. Fani koszykówki wiedzą jednak lepiej, bo pamiętają chociażby jego okres w Miami i całą paradę "symulek".
Sochan śmieje się z "Króla"
Internet śmiał się z zachowania LeBrona, a do zabawy dołączył Jeremy Sochan.
- Czy "Król" James musi tak symulować? - zapytał na Twitterze Polak, dając w cudzysłów przydomek LeBrona.
Mimo, że wszyscy byli zgodni co do "aktorzenia" Jamesa, to 1jednak fani nie zostali obojętni i ostro skrytykowali Sochana za jego tweet. W komentarzach szyderczo pytali: "Kim ty jesteś?" i "Dlaczego nie jesteś w playoffach?".
