https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Kanclerz odwołany! Polonia szuka menedżera! [nowe informacje]

(MAZ)
Jerzy Kanclerz (w środku) już na niedzielnej, pomeczowej konferencji nie był w najlepszym nastroju, przeczuwając chyba swoją dymisję...
Jerzy Kanclerz (w środku) już na niedzielnej, pomeczowej konferencji nie był w najlepszym nastroju, przeczuwając chyba swoją dymisję... Andrzej Muszyński
Kanclerz zdążył poprowadzić drużynę składywęgla.pl Polonii w zaledwie trzech spotkaniach. I już nie pracuje w bydgoskim klubie. Rada Nadzorcza spółki podjęła decyzję o odwołaniu go z pełnionych funkcji.

Oświadczenie Prezesa Zarządu w sprawie odwołania Jerzego Kanclerza

Oświadczenie Prezesa Zarządu w sprawie odwołania Jerzego Kanclerza

Drodzy Kibice, Przyjaciele i Sympatycy ŻKS Polonia Bydgoszcz SA

W dniu 23 kwietnia złożyłem na ręce Rady Nadzorczej ŻKS Polonia Bydgoszcz SA wniosek o odwołanie Pana Jerzego Kanclerza z funkcji Członka Zarządu, jednocześnie oddając się do dyspozycji Rady Nadzorczej.

26 kwietnia 2013 roku Rada Nadzorcza podjęła decyzję o odwołaniu Pana Jerzego Kanclerza z funkcji Członka Zarządu, a tym samym z funkcji dyrektora sportowego i menedżera drużyny, przekazując w moje ręce stery ŻKS Polonia Bydgoszcz SA.

Dziękując za dalsze zaufanie chciałbym powiedzieć, że mimo moich starań dalsza współpraca z Panem Jerzym okazała się niemożliwa.

Wieloletnie doświadczenie w sporcie, miłość kibiców, niesamowita wiedza sportowa to coś, z czym się całkowicie zgadzam. Niestety to zbyt mało, by móc kierować zespołem ludzi i zarządzać Spółką. Spółka Akcyjna ŻKS Polonia Bydgoszcz to cały zespół pracowników, współpracowników, wolontariuszy i osób funkcyjnych. To drużyna. Nie tylko ta, którą oglądamy na torze. To cały sztab ludzi, dzięki którym funkcjonuje klub, a zawodnicy mogą dostarczać emocji w sportowej walce. To też sponsorzy, partnerzy i miłośnicy Polonii, bez których ten klub nie może funkcjonować.

Osoba będąca Członkiem Zarządu musi to zrozumieć, zaakceptować i robić wszystko, co w swojej mocy, aby każdy z trybików funkcjonował poprawnie. Niestety Pan Jerzy tych standardów nie spełniał.

Szanowni Państwo.
Kiedy 29 listopada przyjechałem do Bydgoszczy i podjąłem się zadania kierowania Spółką ŻKS Polonia Bydgoszcz klub był w bardzo trudnej sytuacji.

Kilkumiesięczny wakat na stanowisku Prezesa, brak koncepcji budowy drużyny, brak planu działania na rok 2013 i lata następne oraz bardzo niedobra atmosfera wokół klubu, jaka pozostała po tzw. "okrągłym stole" to stan, jaki zastałem.

Zdawałem sobie sprawę, że moja decyzja na TAK w tej sytuacji obdarzona jest bardzo dużym ryzykiem. Wiedziałem też, że jeżeli tego ryzyka nie podejmę w tym momencie to z każdym dniem, a właściwie godziną będzie tylko gorzej i może skończyć się to tragicznie dla naszego klubu.

Bałem się jak zostanę przyjęty przez Was kibiców, przyjaciół, sympatyków Klubu i mieszkańców Bydgoszczy. Człowiek całkowicie nieznany w mieście nad Brdą, człowiek z zewnątrz. Bardzo miło zostałem zaskoczony. Przyjęliście mnie nadzwyczaj ciepło, a co najważniejsze obdarzyliście ogromnym kredytem zaufania. Bardzo Wam za to dziękuję i PROSZĘ o dalsze ZAUFANIE. Zapewniam Was, że decyzja Rady Nadzorczej o odwołaniu Pana Jerzego Kanclerza w żaden sposób nie wpłynie negatywnie ani na finanse, ani na stronę sportową naszej drużyny.

Jestem przekonany, że Pan Jerzy Kanclerz, zdeklarowany miłośnik i przyjaciel Polonii Bydgoszcz przyjmie tę decyzję ze zrozumieniem i powstrzyma się od wszelkich działań czy też komentarzy na ten temat wznosząc się ponad przyziemne animozje, tym samym nie dopuszczając do spekulacji wokół jego osoby, jak i klubu. Tylko taka postawa świadczyć będzie o prawdziwej dbałości o dobrze pojęty interes Polonii Bydgoszcz.

Drodzy kibice, przyjaciele i sympatycy dzięki Wam i naszej pracy udało nam się dokonać rzeczy trudnych czy prawie niemożliwych. Zbudowaliśmy zespół, który jak widzimy po dwóch wyjazdowych spotkaniach walczy z najlepszymi zespołami w ekstralidze i ma duże szanse na walkę w fazie finałowej. Udało nam się zmienić wizerunek klubu jako partnera, któremu można zaufać. Zmieniliśmy oblicze gastronomii. Doprowadziliśmy do wymiany nagłośnienia. Dzięki pomocy miasta wymieniliśmy ogrodzenia, bandy dmuchane, będziemy dysponować telebimem. Pozyskaliśmy sponsora tytularnego i odzyskaliśmy zaufanie wielu z tych, którzy w Polonię zwątpili. Jesteśmy cały czas w trakcie budowania dobrego zaplecza finansowego klubu i mamy bardzo dużą szansę "wyjść na prostą" mimo wszechobecnego kryzysu gospodarczego. Jednak, aby tego wysiłku nie zmarnować, aby nie zniszczyć tego, co już się udało i tego, co jest zaplanowane potrzeba jeszcze wiele pracy i co najważniejsze spokoju wokół klubu oraz ścisłego współdziałania całego zespołu.|

Dziękując Panu Jerzemu Kanclerzowi za jego pracę chciałbym podkreślić - misja, której się podjąłem TRWA i mimo, że Pan Jerzy Kanclerz odchodzi z Polonii Bydgoszcz wierzę, że zostanie ona doprowadzona do samego końca przynosząc Polonii stabilizację finansową i doskonały wynik sportowy.

Prezes Zarządu ŻKS Polonia Bydgoszcz SA
Jarosław Deresiński

Kanclerz już drugi raz żegna się z Polonią i po raz drugi w podobnych okolicznościach. Wcześniej nie mógł dojść do porozumienia z poprzednim prezesem Marianem Deringiem. Teraz nie umiał znaleźć wspólnego języka z Jarosławem Deresińskim.

Zarząd jednoosobowy

Takiej sytuacji mało kto się spodziewał. Z klubu nie docierały informacje o konfliktach. A Jarosław Deresiński, obejmując funkcję szefa klubu w listopadzie 2012 roku, sam zaproponował Kanclerzowi współpracę. Ta, jak się okazało, nie przebiegała pomyślnie. Nie tylko na linii Kanclerz - Deresiński. Menedżer, dyrektor sportowy i wiceprezes spółki - bo takie funkcje pełnił do Kanclerz, nie mógł dogadać się również z innymi pracownikami Polonii.

Rada Nadzorcza otrzymała więc od prezesa Deresińskiego pismo z wnioskiem o odwołanie Kanclerza ze stanowiska członka Zarządu. Jednocześnie prezes klubu sam oddał się do dyspozycji RN. Ta, po "wnikliwej ocenie przedstawionych faktów", odwołała Kanclerza. - Jednocześnie Rada Nadzorcza uznała, że w celu dalszego sprawnego zarządzania klubem i kontynuowania programu naprawczego, Zarząd spółki powinien być jednoosobowy i reprezentowany przez Jarosława Deresińskiego - napisali członkowie RN w komunikacie.

Nie spełniał standardów

Oświadczenie wydał również prezes Deresiński. - Mimo moich starań dalsza współpraca z panem Jerzym okazała się niemożliwa- przekazał.

- Wieloletnie doświadczenie w sporcie, miłość kibiców, niesamowita wiedza sportowa to zbyt mało, by móc kierować zespołem ludzi. Polonia Bydgoszcz to cały zespół pracowników, współpracowników, wolontariuszy i osób funkcyjnych. To drużyna. Nie tylko ta, którą oglądamy na torze. To cały sztab ludzi, dzięki którym funkcjonuje klub, a zawodnicy mogą dostarczać emocji w sportowej walce. To też sponsorzy, partnerzy i miłośnicy Polonii, bez których klub nie może funkcjonować. Członek Zarządu musi to zrozumieć, zaakceptować i robić wszystko, co w jego mocy, aby każdy z trybików funkcjonował poprawnie. Niestety, pan Jerzy tych standardów nie spełniał. Jestem przekonany, że jako zdeklarowany miłośnik i przyjaciel Polonii, przyjmie tę decyzję ze zrozumieniem i powstrzyma się od wszelkich działań czy komentarzy na ten temat, wznosząc się ponad przyziemne animozje. Tym samym nie dopuszczając do spekulacji wokół jego osoby i klubu. Taka postawa świadczyć będzie o dbałości o dobrze pojęty interes Polonii - dodał.

Kolejny raz nie wróci

Kanclerz na razie ograniczył się do kilku zdaniowego komentarza. - Józef Gramza, przewodniczący Rady Nadzorczej, nie potrafił podać żadnych merytorycznych powodów mojego odwołania, nie miał sensownych argumentów - skomentował.

- Prezesa Deresińskiego znam od pięciu miesięcy i chyba o cztery za dużo. W klubie nie dzieje się dobrze - przekonywał. - I tak długo, jak pracować tam będą pewni ludzie, lepiej nie będzie. Wiele osób ostrzegało mnie przed ponownym podjęciem pracy w Polonii, ale podjąłem ryzyko. Kolejny raz na pewno tego nie zrobię - zapewnił. I dodał, że rozważa wydanie oświadczenia i "ujawnienia pewnych faktów" w niedalekiej przyszłości.

We wtorkowej "Gazecie Pomorskiej" wiele informacji dotyczących żużla. Między innymi krótki wywiad z prezesem Polonii.

Komentarze 30

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krzysztof
Polonia doskonale poradzi sobie bez Pana Kanclerza.Dla mnie Pan Kanclerz to już jest śmiech na sali.Ciekawa rzecz?!!!!!!:Osoba ta poraz drugi daje plame,a piszę tak bo ta sytuacja odnośnie Pana Kanclerza przemawia na jego niekorzyść. Syuacja się powtarza i myślę że nie ma co gdybać.Będzie nowy menago i napewno będzie dobrze.
K
Kibic
zgadzam się z Tobą

Tak naprawdę to Kancelrz wyleciał z Poloni po raz..... trzeci !!!

Ciekawe kto pamięta co zrobił za pierwszym razem?

Pewnie nikt ale warto poszperać , bo wtedy będzie wiadomo ,że Pan JK ma pociągi do władzy i kasy !

Ma dobry kontakt z zawodnikami , bo podejrzewam ,że obiecuje im dużo nie mając pokrycia czy klub na to stać. I w tym jest cały problem. Zapraszam normalnych kibiców na stadion aby dopingować zespół a nie Kanclerza.!

Wychodzi na to ,Ci podobno wierni kibice mają gdzieś klb i zawodników a najważniejszy jest Kanclerz. Proponuję aby założyli sobie nowy klub z Kanclerze i zabaczymy ile wytrzymają i skąd wezmą kasę!
K
Kibic
Panie Deresinski co pan robisz!!!??? Nie zobaczycie mnie juz na stadionie!!! Na mecz pójde dopiero jak wróci jurek Kanclerz!!!!

I bardzo dobrze ,że Ciebie nie będzie. Siedź w domu i nie narzekaj. Takich kibiców nie potrzebujemy
E
Ermol
na menadżera proponuję Sierakowskiego, jeśli będzie chciał wrócić, bo w Grudziądzu potraktowali go jak szmatę
pamiętam, że miał nosa do odkrywania nowych gwiazd - u niego zaczynali m.in. Pedrsen, Richardson, Ferjan i paru innych. Zawsze mieli też sporo wychowanków, a przeciętni dotąd żużlowcy odjeżdżali sezony życia i szli dalej, do bogatszych klubów

A może Czekańskiego z Wrocławia albo Stefańskiego z Ostrowa ? Wszyscy ci dziennikarze tak sprawdzili się jako działacze, że wylatywali ze swoich klubów z większym hukiem niż Kanclerz.
G
Gurol
na menadżera proponuję Sierakowskiego, jeśli będzie chciał wrócić, bo w Grudziądzu potraktowali go jak szmatę
pamiętam, że miał nosa do odkrywania nowych gwiazd - u niego zaczynali m.in. Pedrsen, Richardson, Ferjan i paru innych. Zawsze mieli też sporo wychowanków, a przeciętni dotąd żużlowcy odjeżdżali sezony życia i szli dalej, do bogatszych klubów
Powiedz coś więcej o tym Sierakowskim bo ne kojarze ...
K
Kibic
Oddajcie kasę zarządowi BKS Polonia i zakończcie w ten sposób farsę jaką jest istnienie żks . BKS wróci na Sportową i będzie porządek .
J
Jan 943
Co sie dzieje w Polonii, jezeli się trochę "pozbierali" to znów wybucha awantura,,Może trzeba rozwiązać to Towarzystwo i na "zgliszczach" próbowac, stworzyć klub ale już,za prywatne pieniądze.Ci ludzie zamiast kierować klubem, bawią się, w "dziecinadę", udowadniając sobie, kto ma racje, za "społeczne" pieniędze.Panie Prezydencie ,jeszcze , jak długo bedzie Pan to tolerował?.
T
TRAK.
Jak nie podadzą konkretnej przyczyny zwolnienia p. Kanclerza, to kibice będą domniemywać różne możliwości. Jestem przekonany , że Prezes wie co robi i wyjdzie to Polonii na dobre.
Pamiętajcie nie ma ludzi niezastąpionych. Ja osobiście na stanowisku menadżera też widziałbym kogoś innego.
l
laik
na menadżera proponuję Sierakowskiego, jeśli będzie chciał wrócić, bo w Grudziądzu potraktowali go jak szmatę
pamiętam, że miał nosa do odkrywania nowych gwiazd - u niego zaczynali m.in. Pedrsen, Richardson, Ferjan i paru innych. Zawsze mieli też sporo wychowanków, a przeciętni dotąd żużlowcy odjeżdżali sezony życia i szli dalej, do bogatszych klubów
L
Loku
Panie Deresinski co pan robisz!!!??? Nie zobaczycie mnie juz na stadionie!!! Na mecz pójde dopiero jak wróci jurek Kanclerz!!!!
a
antios
Ale osły z Was. Kanclerz zrobił swoje i już drugi raz rwał się do władzy. Problem był w tym czytając wypowiedzi Kanclerza ,że chciał rządzić ale nie brać odpowiedzialności za błędy !!!
Pamiętam ,że Kanclerz siał zadymę ,że zrezygnowana z Grzesia Walaska bo nie było kasy na niego.
Większość z Was to tacy kobice , którzy nie mają pojęcia jak prowadzić biznes . Pamiętam ,że Pan Jurek mocno podkreślał w wypowiedziach ,że on chce tego i tamtego zawodniaka a o kasę ma się martwić kto inny.
Ludzie opanujcie się . Był Kanclerz teraz już nie ma. Systuacja z Kancelrzem przypominam mi systuację z Maślanką !

Prawdziwy kobic chcodzi na mecze i dopinguje a nie wtrąca się w zarządzanei klubem i decyduje , kto ma tam pracować a kto nie.

Spójrzcie na Częstochowę. Mizgalski rezygnuje i nie ma tematu.

Sami nakręcacie sytaucję i później macie pretensje.

Na stadion kibicować a nie biadolić !

zgadzam się z Tobą
w
wierny kibic
Ale osły z Was. Kanclerz zrobił swoje i już drugi raz rwał się do władzy. Problem był w tym czytając wypowiedzi Kanclerza ,że chciał rządzić ale nie brać odpowiedzialności za błędy !!!
Pamiętam ,że Kanclerz siał zadymę ,że zrezygnowana z Grzesia Walaska bo nie było kasy na niego.
Większość z Was to tacy kobice , którzy nie mają pojęcia jak prowadzić biznes . Pamiętam ,że Pan Jurek mocno podkreślał w wypowiedziach ,że on chce tego i tamtego zawodniaka a o kasę ma się martwić kto inny.
Ludzie opanujcie się . Był Kanclerz teraz już nie ma. Systuacja z Kancelrzem przypominam mi systuację z Maślanką !

Prawdziwy kobic chcodzi na mecze i dopinguje a nie wtrąca się w zarządzanei klubem i decyduje , kto ma tam pracować a kto nie.

Spójrzcie na Częstochowę. Mizgalski rezygnuje i nie ma tematu.

Sami nakręcacie sytaucję i później macie pretensje.

Na stadion kibicować a nie biadolić !
k
kibic
I mamy powtórke z rozrywki .Pan Jeryz odwala cala czarna robote )budowanie skladu, wiarygodnosc klubu w oczach potecjalnych sponsorow i pewno zynwu jakies uklady ukladziki nie poddal sie temu bo wierzy w ten klub i co won, panowie opamitajcie sie !!!!!!!!!! bo stracimy zuzel z mapy polski PANIE JURKU PRAWDZIWI KIBICE )nie te szczyle z kladki) sa z panem,wyrazy szacunku za pana prace ...kibic
Y
M
Manek
Ludzie szykujmy taczki i wyjazd z zarządem,zaznaczam z zarządem i zawieziemy ich pod ratusz tam niech siedzą i pierdzą w stołki za państwowe pieniądze,zarząd może być dwuosobowy jeden od sponsora,drugi od klubu i starczy ale nowi,młodsi ludzie. Deresiński porozmawiaj z Jurkiem w cztery oczy i dojdzcie do porozumienia a nie syf i bagno wywalicie na wierzch,uratowaliście klub i róbcie to dalej sami we dwoje,trzeba rozmawiać i dojść do porozumienia. A zarząd jak napisałem na taczki i wiooo. Pozdrawiam.
J
Jurand
Brak słów...jak można tak potraktować Człowieka, który podjął się zadania ratowania klubu z tradycjami jakim nie wątpliwie jest Polonia. Klub był bliski upadku, bez pieniędzy i składu na ten sezon. Pozyskano sponsora strategicznego co już jest wielkim sukcesem. Mamy drużynę kompletną...może nie na tytuł mistrzowski, ale dającą uznanie i satysfakcję dla kibiców.
Decyzja tego Zarządu jest nie do przyjęcia dla nas kibiców! Komuś zależy na upadku klubu...przykre
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska