Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesionowa bez lip

Łukasz Daniewski
Milena Sudomir-Gordon jest rozgoryczona  usunięciem lip
Milena Sudomir-Gordon jest rozgoryczona usunięciem lip fot. Łukasz Daniewski
W śródmieściu Włocławka wycięto kolejne drzewa. Sprawa podzieliła mieszkańców. Jedni się cieszą, drudzy są oburzeni.

O wycince drzew na włocławskich osiedlach "Pomorska" pisała już niejednokrotnie. Sprawa powraca jak bumerang, budząc kontrowersje nie tylko wśród miesz- kańców. Obrońcy środowiska naturalnego apelują do władz miasta i spółdzielni mieszkaniowych o zaprzestrzanie złego, w opinii ekologów, procederu. Tymczasem dotarł do nas następny sygnał. Kilka dni temu zostały wycięte zdrowe wieloletnie lipy rosnące na ulicy Jesionowej na odcinku między ul. Jagiellońską i Reymonta. - Jesteśmy oburzeni - piszą w liście do naszej redakcji mieszkańcy bloku przy ul. Jesionowej 7. - Obawiamy się, iż chodnik przed naszym blokiem zajmą parkujące samochody. A dla nas, mieszkańców pozbawionych widoku, zapachu kwitnących lip i świeżego powietrza, pozostanie wąski pasek chodnika, pozwalający tylko na wyjście z klatki schodowej.

Jak twierdzą mieszkańcy, wielokrotnie już wnioskowali do Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej o uporządkowanie trawników, uzupełnienie zieleni. Ale jedyną reakcją była systematyczna przycinka krzewów, łącznie z wycięciem drzewka owocowego na terenie przyległym do bloku od strony balkonów.

Autorzy petycji dodają, że dumą ich osiedla była zawsze piękna zieleń, a wiele osób przy wyborze miejsca zamieszkania kierowało się właśnie urokiem tych zielonych, zadrzewionych ulic. Jak twierdzą, są zbulwersowani nie tylko samym faktem wycięcia drzew, chcieliby także poznać powody tego, co się stało. Ale drzew... nie wszyscy żałują.

Pod petycją, która trafiła do naszej redakcji podpisało się trzynaście osób. Stanowiska tej grupy nie podzielają inni mieszkańcy bloku przy Jesionowej 7. - Dorastaliśmy wraz z tymi drzewami - mówi mieszkanka tej posesji, chcąca zachować anonimowość. - Rozumiem jednak, że wycinkę należało przeprowadzić. Rozrastające się drzewa były szczególnie uciążliwe dla osób mieszkających na wyższych piętrach. - Gałęzie napierały na ok-na i przy porywistym wietrze mogły je uszkodzić - mówi inny mieszkaniec tego domu. - Poza tym w okresie letnim różne robactwo przedostawało się do naszych mieszkań. Ja cieszę się, że drzewa zostały wycięte.

Jak dowiedziała się "Gazeta Pomorska" wycinkę przeprowadzono na wniosek Miejskiego Zarządu Dróg. Żadne drzewo nie może być wycięte samowolnie, regulują to rygorystyczne przepisy. Każde tego takie działanie musi być konsultowane ze specjalistami. Drzewa na terenie miasta są corocznie przeglądane, a w przypadku podejrzeń o ich słabą kondycję zapraszani są do konsultacji eksperci. Ich zdanie jest zazwyczaj decydujące.

Są jednak również przypadki usuwania drzew nie tylko z powodu ich słabej kondycji. Tak było na ulicy Jesionowej. Korzenie rosnących tu drzew niszczyły chodnik oraz nawierzchnię jezdni. Tym samym, usunięcie drzew było nieuniknione.

Wszystkim, którzy żałują starych drzew pozostaje na pocieszenie jednak fakt, że drzewostan na ulicy Jesionowej zostanie odnowiony w listopadzie tego roku. Takie zapewnienie otrzymaliśmy w magistracie.

Do sprawy tej jeszcze wrócimy. **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska