Jest czek po I Marszałkowskim Balu Dobroczynnym - hospicjum "Nadzieja" uratowane

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun

- To, co dostaliśmy z Narodowego Funduszu Zdrowia, wystarczyło nam tylko na wypłaty dla pielęgniarzy i opiekunów - mówi Ołena Bożemska, dyrektor hospicjum. - Dlatego myśleliśmy o zamknięciu oddziału pielęgna-cyjno-opiekuńczego. Na szczęście udało się tego uniknąć.

Pieniądze zebrano podczas dobroczynnego Balu Marszałka, który odbył się w sobotę, 13 lutego. Podczas zabawy licytowano prace artystów z regionu - ale nie tylko.

- Na aukcji sprzedaliśmy też m.in. buty Bronisława Malinow-skiego - mówi ks. Dariusz Iwań-ski, prezes akademickiego stowarzyszenia Ad Astra, które było głównym organizatorem balu. - Nie spodziewaliśmy się, że uda nam się zebrać aż tyle!

Hitem balu był taniec z władzami - znane postacie z regionu przygotowywały się do występu na parkiecie pod okiem profesjonalistów.

Wszystkie pieniądze trafią do dziecięcego hospicjum "Nadzieja". To jedyne miejsce w naszym województwie, które prowadzi oddział pielęgnacyjno-opiekuńczy dla dzieci i młodzieży z pełną opieką medyczną, pielęgniarską i farmakologiczną. Pracownicy hospicjum opiekują się 60 podopiecznymi. Wśród nich są dzieci, które nie mają szans na inną opiekę.

- Oliwka trafiła do nas po wypadku - opowiada Ołena Bo-żemska. - Nikt jej nie chciał. Ma uszkodzony ośrodek w mózgu, który zajmuje się termoregulacją. Dziewczynka ma na zmianę to 40, to 30 stopni. Zero szans na adopcję. Te pieniądze pomogą także jej.

Marszałek województwa zapowiedział, że hospicjum może też liczyć na nową lokalizację w pobliżu Szpitala Dziecięcego na Ru-binkowie. - Rozmawiałem już z dyrektorem - przyznał marszałek Piotr Całbecki. - Mam nadzieję, że uda się sfinalizować przenosiny.