- Cmentarze to istotny fragment historii miasta - mówi Kazimierz Ostrowski. - Spoczywają na nich ludzie, którzy tworzyli naszą przeszłość. Stosunek do miejsc ich pochówku daje obraz kondycji duchowej społeczeństwa, jest świadectwem naszej kultury.
Ostrowski podkreśla, że książeczka o chojnickich cmentarzach wpisuje się w cykl publikacji, które przynoszą sporo wiadomości o mieście. - To pewien kanon wiedzy historycznej o Chojnicach - mówi. - Nie można powiedzieć, że nie ma z czego czerpać.
Rzeczywiście tak jest, bo oprócz "Dziejów Chojnic" czytelnik ma jeszcze do dyspozycji między innymi bedeker chojnicki czy książeczkę o miejscowych zabytkach. W przygotowaniu jest publikacja o chojnickich sztandarach.
Przy okazji pracy nad cmentarzami obydwaj autorzy zetknęli się z nieciekawą rzeczywistością. - Zmartwił nas stan cmentarza parafialnego - przyznaje Ostrowski. - Jest wpisany do rejestru zabytków, a coraz bardziej traci zabytkowy charakter. A przecież mamy tam do czynienia z ciekawymi formami architektonicznymi, interesującymi zdobieniami.
Były rozmowy z zarządcami obydwu nekropolii i jest uzgodnienie, że na wiosnę odwiedzający swoich bliskich przy wejściu będą mogli popatrzeć na tablice informacyjne uwzględniające podział na sektory, dzięki którym łatwiej zlokalizować miejsce pochówku.
- Może będzie łatwiej trafić, jeśli dawno nie odwiedzaliśmy jakiegoś zakątka - ma nadzieję Zbigniew Buława. - Ja sam miałem problem, żeby znaleźć na przykład grób rodziny Pabichów. Skorzystałem z pomocy grabarza.
Od dziś książeczka o współczesnych i dawnych cmentarzach będzie do kupienia w księgarniach. Jej cena hurtowa to ok. 20 zł, nakład wynosi 500 egzemplarzy, ale z dodrukiem nie będzie kłopotu.
Publikacja cieszy oko, ma sztywną oprawę, jest wydrukowana na kredowym papierze, z wielką liczbą fotografii, zaopatrzona w mapki. I jest napisana przystępnym językiem.