Jest pomoc dla Weroniki i dla Szymka. Mamy wielkie serca

Szymek z Chodcza urodził się w 27 tygodniu ciąży z wagą 830 gram. Spędził 140 dni w szpitalu. Stwierdzono u niego zaburzenia napięcia mięśniowego, zespół mnogich przykurczy stawowych, zwichnięcie lewego stawu biodrowego, niedosłuch. Chłopiec wymaga codziennej rehabilitacji ruchowej, słuchowej i logopedycznej. Jest sprawny umysłowo, ale choruje jego ciało. Chodecka społeczność postanowiła pomóc rodzicom chłopca w finansowaniu rehabilitacji.

W minioną niedzielę, w ulewnym deszczu, był I Chodecki Bieg Charytatywny „Biegnij dla Szymka”. Organizator to Zespół Szkół im. Wł. Reymonta w Chodczu. Patronat objął burmistrza Chodcza. Mimo niesprzyjającej aury do biegu zarejestrowało się 169 osób. W kweście brali udział nie tylko uczestnicy biegu. Pieniądze do puszek wrzucali również ci, którzy nie zdecydowali się na bieganie. W miejscowej remizie OSP odbył się wspaniały koncert dla Szymka, w wykonaniu niepełnosprawnych artystów ze Studia Integracji w Łodzi pod kierunkiem Krzysztofa Cwynara. Dzięki wielu ludziom dobrej woli udało się zebrać dla chłopca 12 288 złotych.

Zobacz również: Ceny paliw poszybowały mocno w górę!

Także w niedzielę w Lubrańcu był koncert charytatywny dla ośmioletniej dziś Weroniki Sokołowskiej. Dziewczynka uległa ciężkiemu wypadkowi podczas robót polowych - doznała wielu obrażeń, straciła też rączkę. W Lubranieckim Centrum Dziedzictwa Kulturowego zorganizowano akcję pn. „Orkiestra Świętego Mikołaja - czyli wielkie granie dla Weroniki”. Koncertowały zespoły: „Emanuel”, „Melodia” z Kowala, „Lubranieckie Gitary” wraz z Natalią Mazurowicz i Anetą Fryzą, solistki z LCDK, grupa przedszkolna Elżbiety Kostrzewy oraz Elżbieta Chybcińska. Wystąpił Tomasz Szwed- Stępkowski z Warszawy, kompozytor, piosenkarz country, ale też psychoterapeuta.

Do pomocy włączyli się radni z Lubrańca, sołtysi oraz dyrektorzy szkół z nauczycielami i uczniami, księżą z miejscowych parafii, gdzie przed kościołami zbierano do puszek pieniądze. Licytowano tort Gosi Rybackiej z Lubrańca i prace Jana Wójkie-wicza. Sprzedawano też kartki świąteczne i piękne ozdoby, wykonane przez uczniów. Efekt? Zebrano ponad 16 tys. na pomoc dla dziewczynki.