Zamiast wyrzucać żywność nadającą się jeszcze do spożycia, będziemy mogli się nią podzielić i wymienić. Grupa grudziądzan podchwyciła pomysł zorganizowania tzw. jadłodzielni. Podobne działają już w innych, większych miastach. Zwykle to lodówki umieszczone w specjalnie opisanych kontenerach. - Chodzi o to, by z jedzenia mogły korzystać o każdej porze osoby potrzebujące, w tym bezdomni - wyjaśnia inicjator Michał Jędrzejewski.
Jadłodzielnia na toruńskim Manhattanie. Tu oddasz jedzenie [zdjęcia]
Grupa zaangażowanych w ten projekt już zaczęła działać. Na ich pomysł otworzył się Zenon Różycki, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami. Swoją koncepcją dzieli się na facebook-u. Prezes proponuje 4 lokalizacje na miejskich targowiskach, którymi administruje spółka. Mowa o rynku przy ul.Paderewskiego i Wiślanej oraz na os. Rządz i Mniszek.
Wszędzie jadłodzielnie działałyby w kontenerach. Na razie jeden jest tylko przy ul. Paderewskiego, a na pozostałych jak zapewnia na facebook-u Zenon Różycki, MPGN ustawiłby kontenery. Przy nich wieszaki, na których można byłoby zostawiać niepotrzebne, ale w dobrym stanie ubrania.
Jadłodzielnia w Chojnicach? By nie marnować jedzenia
Zenon Różycki, prezes MPGN-u wymienia zalety wskazanych przez siebie lokalizacji jadłodzielni: - „Równomierne rozmieszczenie na terenie miasta, łatwy dostęp, a także możliwość pozostawiania jedzenia przez handlujących na targowiskach”.
Żywność z krótkimi terminami do spożycia do jadłodzielni będą mogły przekazywać także lokale gastronomiczne.