Jest taka wieś - Czarne

- Od niedawna uczestniczy pani w życiu kulturalnym i społecznym gminy Barucho-wo. Jak ocenia pani aktywność mieszkańców wsi Czarne?
- Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co tutaj zastałam. Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, że w maleńskiej miejscowości, z dala od głównych traktów komunikacyjnych, można tak kolorowo zorganizować sobie życie.
- Nam, mieszczuchom, często się wydaje, że życie na wsi jest po prostu nudne...
-Nudno bywa także w mieście, jeśli nie chce nam się wychodzić z domu. W Czarnem jednak spotkałam ludzi z taką ilością pomysłów, że wystarczyłoby na obdzielenie kilku miast i miasteczek.
- Mówi pani o Klubie Kobiet Kreatywnych?
- Między innymi. To grupa mieszkanek Czarnego i pobliskich miejscowości. Spotykają się w świetlicy, urządzonej w dawnej szkole. Zawsze chętnie uczestniczą we wszystkich wycieczkach, spotkaniach, na przykład z kosmetyczką, wizażystką. Same sobie przygotowują spotkania kulinarne, wymieniają się pomysłami. Każda okazja jest dla nich dobra, żeby się spotkać, każdy pretekst wystarczający, by wyjść z domu i się rozwisjać.
- Czym jeszcze wyróżnia się Czarne?
- Przepiękną okolicą oraz nietpową placówką, jaką jest jedyny znany mi Dom Dziennego Pobytu, prowadzony przez gminę. Jego podopiecznymi są niezwykle ciekawe osoby, które mimo rozmaitych schorzeń potrafią rozwijać swoje pacje i zarażać nimi innych.

W najbliższy poniedziałek, 10 bm. zapraszamy do lektury "Gazety Pomorskiej", gdzie wsi Czarne w gm. Baruchowo poświęcamy kolumnę "Tu się żyje"