Radni z jego klubu sugerują, by proces likwidacji spółki zakończyć jeszcze w tym roku, tak by od przyszłego mogła ona działać jako zakład budżetowy, razem z innymi obiektami sportowymi, które mają być do niego włączone.
Oczywiście nie zabrakło pytań. Bartosz Bluma z klubu PiS dociekał, czy ten manewr będzie racjonalniejszy finansowo, bo główny problem dotyczy właśnie pieniędzy. - Przecież zwiększymy koszty - mówił.
- Nie ma racjonalizacji kosztowej - odpowiadał Antoni Szlanga, szef komisji komunalnej. - Będzie racjonalniejsza gospodarka zasobami. Teraz każdy obiekt działa sam sobie, jak będzie centralizacja, powinno być lepiej z koordynacją itd. A sam basen będzie czytelniej dotowany. Oparliśmy się na doświadczeniach innych samorządów, np. Szczecinka, gdzie ten system zdaje egzamin.
Burmistrz Arseniusz Finster dodawał, że skończy się ciągła krytyka, że trzeba "dokładać" do basenu, bo będzie on miał ustalony budżet. Na kolejną sesję ma być przedstawiony projekt likwidacji spółki, ale to nie koniec zmian, bo miasto jest zainteresowane sprzedażą basenu i poszukaniem inwestora z pomysłem, który się na to skusi.
Łatwo nie będzie, bo poprzedni sondaż wykazał, że zainteresowanie takim nabytkiem jest znikome, na przetarg nie zgłosił się nikt.
Inwencja klubu Program 2014 dotyczy nie tylko sportu, także kultury, bo radni chcą, by wszelkie działania kulturalne podporządkować domowi kultury. Ich zdaniem niepotrzebny jest referat kultury i sportu w ratuszu, a konieczne powołanie pełnomocnika ds. organizacji pozarządowych.
Czytaj e-wydanie »