Zmiany w programie 500 plus w 2021 roku. Zobacz wideo!
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w rozprawie odwoławczej od wyroku, jaki zapadł w Sądzie Rejonowym w Świeciu w sprawie, w której oskarżony był wójt gminy Warlubie Krzysztof M., złagodził karę do roku pozbawienia wolności i zawiesił ją na okres trzech lat. Pozostałe kary wymierzone przez Sąd Rejonowy w Świeciu pozostawił niezmienione.
Wyrok sądu w Świeciu na wójta Warlubia zapadł ponad rok temu
Przypomnijmy, wójt Warlubia dostał w czerwcu 2019 roku w Sądzie Rejonowym w Świeciu wyrok skazujący m.in. 1,5 roku bezwzględnego więzienia. Został skazany m.in. za poświadczanie nieprawdy i działanie na szkodę gminy przy okazji rzekomych remontów wiaduktów (w Warlubiu i w Rulewie) oraz boksów śmietnikowych w Lipinkach.
Podczas rozprawy w Świeciu, na której zeznawało wielu świadków, sąd ustalił, że doszło do nieprawidłowości podczas realizacji trzech gminnych inwestycji: remontu dwóch wiaduktów - w Warlubiu i w Rulewie oraz remontu boksów na śmietniki w Lipinkach.
Ustalano, jaki był zakres rzeczywiści wykonanych prac w porównaniu do tego, co zawarte zostało w umowie.
Apelacja od wyroku skazującego Krzysztofa M.
Zapadł wyrok, z którym oskarżony się nie zgodził i wniósł apelacje od niego.
Jednak sąd drugiej instancji nie znalazł uzasadnienia, aby skutecznie podważyć decyzje Sądu Rejonowego w Świeciu.
Zarzuty generalnie były skierowane do oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie jak i też błędnej oceny opinii osób zeznających w sprawie.
Dlaczego uznano zeznania jednych świadków a zeznania innych były niewiarygodne?
W złożonej do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy apelacji zarzucano, iż sąd pierwszej instancji dał wiarę tylko niektórym świadkom, obciążającym oskarżonego, a zakwestionował zeznania świadków zeznających na jego korzyść.
Sąd odwoławczy zwrócił jednak uwagę, że niektórzy ze świadków składali inne zeznania w postępowaniu przygotowawczym, a inne podczas rozprawy. Nie wyjaśnili, skąd zmiana ich zeznań. Zeznania ich były niekonsekwentne, świadkowie mylili terminy. Podawane terminy nie zgadzały się z innymi dowodami, jakimi dysponował sąd.
W apelacji powołano się jedynie na wyrwane fragmenty z materiałów postępowania, nie wyjaśniając dlaczego te, a nie inne zeznania miałyby być wiarygodne. Sąd pierwszej instancji, natomiast, kompleksowo ocenił materiały z postępowania przygotowawczego i sądowego oraz podał, dlaczego przyjmuje wiarygodność konkretnej części zeznań.
Biegli - ich opinia jasna, konsekwentna i rzetelna, a prace... pozorne
W apelacji podważono również wiarygodność opinii biegłych, którzy wykazali, że pewne wykonane prace były tylko pozornie.
Odnośnie zarzutów względem biegłych, sąd dopuścił zeznania uzupełniające, przesłuchał biegłych i w ocenie sądu odwoławczego ich zeznania potwierdzają słuszność i trafność wniosków zawartych w ich opinii, a zatem, że te prace, jeśli były wykonane, to miały charakter pozorny i nie odpowiadały zakresowi zawartemu w treści umowy.
- Biegli byli stanowczy i konsekwentni. Przyjmujemy tę opinię jako jasną i rzetelną - uznał sąd.
Poza rokiem i sześcioma miesiącami więzienia - a ta część wyroku została złagodzona do roku w zawieszeniu - Krzysztof M., zgodnie z wyrokiem, jaki zapadł w Świeciu:
- musi zapłacić grzywnę w wysokości 500 stawek dziennych po 50 złotych (łącznie 25 tys. zł),
- oraz wspólnie z Damianem Sz., właścicielem firmy budowlanej, która miała dokonywać remontów, zwrócić gminie Warlubie łącznie prawie 75 tys. zł.
- Będzie musiał też uregulować koszty sądowe w wysokości 5,3 tys. zł.
5-letni zakaz zajmowania stanowisk w organach wykonawczych samorządu terytorialnego
Ponadto oskarżonemu sąd wydał pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk w organach administracji rządowej, organach wykonawczych samorządu terytorialnego, w organach spółek prawa handlowego z większościowym udziałem samorządu, oraz stanowisk kierowniczych w samorządowych jednostkach organizacyjnych.
Wyrok jest prawomocny.
Skrócenie kary pozbawienia wolności dla Krzysztofa M. i zawieszenie jej
Sąd odwoławczy utrzymał wszystkie kary sądu pierwszej instancji poza pozbawieniem wolności. Kara pozbawienia wolności została skrócona do roku i zawieszona.
W ocenie sądu kara orzeczona w Świeciu była zbyt surowa. Jak wyjaśniał sędzia, pozostała cześć kary, ta oznaczająca konieczność finansowego zadośćuczynienia pozostała niezmieniona, i - zdaniem sądu - aby naprawić te szkody, lepiej, aby oskarżony pozostał na wolności. Osadzenie go mogłoby utrudnić zwrot pieniędzy. Cel resocjalizacyjny ma i tak zostać osiągnięty, a sąd, który karę orzekł może sprawdzać w okresie 3 lat, czy skazany wykazuje chęć reparacji szkód.
Obniżona kara pozbawienia wolności dla Krzysztofa M. nie zaskoczyła prokuratury
Prokurator Michał Ilnicki po części spodziewał się, że kara może zostać złagodzona. - Liczyłem się z tego typu rozstrzygnięciem
Czy to słusznie?
- Może nie tyle słusznie, ile niższa kara w zawieszeniu mieści się w spektrum potencjalnych dopuszczalnych przez nas rozstrzygnięć, jakie są przez nas akceptowane - odpowiada prokurator.
Krzysztof M. formalnie nie jest już wójtem
Mieszkańcy Warlubia na Google Street Maps
- Krzysztof M. został objęty zakazem zajmowania stanowisk, także wykonywania funkcji w organach wykonawczych. Nie może być wójtem. Nie może od teraz pełnić tej funkcji. Jakiekolwiek sprzeniewierzenie się tej decyzji będzie przestępstwem, naruszeniem zakazu sądowego - uważa prok. Ilnicki.
Gmina będzie musiała wybrać nowego wójta.
