Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jestem zakręconym wolontariuszem. Dlatego często trzeba mnie tonować.

(ERKA)
Rozmowa z Jakubem Kurzepem, wolontariuszem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

- Robisz dużo szumu, masz donośny głos, wszędzie cię pełno... Czy to są dobre cechy dla wolontariusza?
- A dlaczego nie? Nie chodzi o to, aby siedzieć cichutko w kącie. Lubię mówić głośno, co myślę, dyskutować.

- Wolontariusz powinien dyskutować?
- Na szkoleniach mówią nam, że nie powinniśmy. Zalecana jest powściągliwość, dobre maniery. Nie możemy być w żadnym przypadku zaczepni czy konfliktowi. Ale zdarza mi się dyskutować - szczególnie z tymi, którzy nas, wolontariuszy, próbują zbyć błahym argumentem lub obcesowo potraktować. Pod tym względem jestem zakręconym wolontariuszem. Dlatego często trzeba mnie tonować.

- Te błahe argumenty czego, na przykład, dotyczą?
- Wiele osób tłumaczy nam, iż nie ma gotówki, bo posługuje się kartą do bankomatu.

- Co wtedy mówisz?
- Negocjuję. Nie umiem tak łatwo rezygnować, choć rozumiem tych, którzy natychmiast dziękują i odchodzą. Moim zdaniem zawsze znajdzie się jakiś argument, poparty konsekwencją i miłym uśmiechem. Wtedy okazuje się, że jednak grosik można wyszperać w kieszeni, w torebce, kosmetyczce. A grosz do grosza... daje efekt.

- Od kilku lat jesteś wolontariuszem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Altruizm daje ci satysfakcję?
- Z wolontariatem związałem się już w szkole podstawowej. Teraz działam w "Marszałek WOŚP-team", którego założycielką jest pani Krystyna Marszałek. Wielka Orkiestra to wspaniała impreza, mająca piękne cele. Dla mnie udział w Wielkiej Orkiestrze to "dopalacz" na cały rok. Ale w altruizm nie wierzę. Myślę, że kiedyś, jeśli mnie potrzebna byłaby pomoc, ktoś mi jej udzieli. Tak jak ja to dziś robię zbierając pieniądze czy to na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, czy akcję "Pamiętamy o Tobie święty Mikołaj i ja".

- Podobno tegoroczny finał WOŚP był wyjątkowy?
- Organizacja Wielkiej Orkiestry była we Włocławku perfekcyjna. Zadbano o wszystko. Poza tym stworzono niepowtarzalną atmosferę, a to jest dla wolontariuszy bardzo ważne. Jeśli widzimy, że ktoś obok nas pracuje ze wszystkich sił, a tak było w sztabie, nam się też chce pracować w dwójnasób.

- Zajmujesz się nie tylko wolontariatem...
- Jestem uczniem czwartej klasy w Zespole Szkół Chemicznych. Działam m.in. w Młodzieżowej Radzie Miasta i w "Młodym Włocławku. Kiedy coś się dzieje, doba okazuje się za krótka. Mało sypiam.

- Jak to znoszą twoi bliscy?
- Mama się przyzwyczaiła!

Rozmawiała RENATA KUDEŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska