Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteście wielcy! Julek, psiak ze złamanym kręgosłupem, ma dom w Bydgoszczy

es
Dopisaliście happy end do historii Julka - psa, który samotnie czołgał się po mazowieckiej wsi. Dziękujemy Wam za wpłaty na konto Fundacji Nie Zły Pies, jesteśmy wdzięczni za liczne udostępnienia tekstu. - Julek już u nas rozrabia - opowiada pani Marlena, bydgoszczanka, która zdecydowała się na adopcję.

Julek został potrącony przez auto lub bestialsko pobity. Sprawca pozostawił go na pewną śmierć w okolicach mazowieckiego Grójca. Historia tego psa jest opowieścią o ludzkim okrucieństwie, ale i bezinteresownej dobroci trzech kobiet, które ruszyły niebo i ziemię, by pomóc zwierzęciu.

Pierwszą z nich jest - pochodząca z Grudziądza - pani Agnieszka. To właśnie ona nagłośniła sprawę w mediach. - Przy posesji koleżanki znalazłyśmy psa czołgającego się psa. Prawdopodobnie został potrącony, o ile nie pobity. Okazało się, ze Julek ma złamany kręgosłup w części lędźwiowej. Według lekarzy jego uraz powstał około dwa tygodnie wcześniej! - relacjonowała nam na początku lutego.

Drugą kobietą, która pomogła jest Elżbieta Wysocka. Prezeska Fundacji na Rzecz Zwierząt Nie Zły Pies zadbała o to, by Julek mógł skorzystać z najlepszej opieki medycznej. A przypomnijmy, psiak przeszedł operację stabilizacji kręgosłupa, przebywał w lecznicy w Milanówku. Jego leczenie wiązało się ze sporymi kosztami, których fundacja nie była w stanie pokryć. Poprosiliśmy Was o pomoc finansową - chodziło o 5 tysięcy złotych. Ba, na rzecz Julka wpłaciliście niemal dwa razy tyle.

Tutaj przypominamy:**Szukamy domu dla psa, który przeżył dramat**

- Udało się zebrać fundusze pozwalające zapewnić Julkowi odpowiednią pomoc, opłacić pobyt w klinice, dalszą rehabilitację i leczenie, kupić podkłady, materace, pieluszki itp - wylicza pani Elżbieta. - Największym problemem było znalezienie dobrego domu. I stał się cud! Zadzwoniła do nas pani Marlena z Bydgoszczy - powiedziała, że Julek może u niej zamieszkać. Co istotne, ma już doświadczenie w opiece nad chorym psem i nie boi się wyzwań.

Julek zamieszkał w Bydgoszczy. Żyje otoczony miłością, może liczyć na troskliwą opiekę.

- To nie była łatwa decyzja. Córka i ja przez dwa tygodnie biłyśmy się z myślami, ale jakoś przemówił do nas tytuł artykułu - opowiada nam pani Marlena (pragnie zachować anonimowość). - Szczerze mówiąc, myślałam, że opieka nad Julkiem będzie trudniejsza. Jakoś nam to wszystko dość sprawnie idzie. Jego przysmaki? Wszystko, co tylko da się zjeść. Ten psiak musiał długo głodować, teraz nadrabia. Julek jest niezwykle wesoły, wszędzie go pełno. Towarzyszą mu Homer, golden retriever, jeż oraz dwa koty. Dostaliśmy specjalny wózeczek od opiekuna Fijo (TUTAJ pisaliśmy o tym bestialsko pobitym szczeniaku z Chełmży), a nad nowym pracuje pani Julia, studentka Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej. Pani Ela, prezeska fundacji, bardzo o nas dba - dostaliśmy sofy ortopedyczne, zapas karmy. Absolutnie nie żałujemy decyzji o przygarnięciu Julka.

Jesteście wielcy! Julek, psiak ze złamanym kręgosłupem, ma dom w Bydgoszczy
Fundacja Nie Zły Pies

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska