Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy najlepsi w Europie! Tajne służby podsłuchują Polaków na potęgę

Jacek Deptuła
fot. Digitouch
To bezprawie: w Polsce dziewięć służb specjalnych zakłada rocznie od sześciu do kilkudziesięciu tysięcy podsłuchów. A w ubiegłym roku skontrolowały aż milion połączeń telefonicznych i internetowych!

KTO JEST "WIELKIM BRATEM"?

KTO JEST "WIELKIM BRATEM"?

Prawo do inwigilacji mają: policja, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Biuro Ochrony Rządu, Centralne Biuro Śledcze, Żandarmeria Wojskowa, Straż Graniczna, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz wojskowe służby wywiadowcze i kontrwywiadowcze.

Najgorsze jest jednak to, że tylko kilka osób w Polsce wie, ilu obywateli jest inwigilowanych, jak długo i dlaczego. Informacji na ten temat nie mają nawet posłowie sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

- Szlag mnie trafia, kiedy czytam o bezradności państwa w sprawie podsłuchów i kontroli billingów telefonicznych - mówi bydgoski przedsiębiorca, który woli pozostać anonimowy. - Kiedy mam ważne rozmowy, na wszelki wypadek wyjmuję z komórki baterię.

W latach 90. śledzono telefony przestępców, dziś dziesiątków tysięcy Polaków... na wszelki wypadek

Panująca psychoza podsłuchów nie jest wymysłem przestępców i mediów szukających sensacji. To są fakty, tyle że objęte tajemnicą. Na prośbę Brukseli Urząd Integracji Europejskiej ustalił, że pod względem stopnia inwigilacji społeczeństwa jesteśmy na pierwszym miejscu w Europie!

Podsłuch gadu-gadu, podsłuch telefonu - uważaj, jesteś podsłuchiwany

- Niebywały skandal - oburza się prof. Marian Filar, członek sejmowej komisji ds. praw człowieka. - To sprzeczne z elementarnymi standardami demokracji. Zaczynam mieć wrażenie, że dziś wszyscy podsłuchują wszystkich. A podsłuchy powinny być stosowane w sprawach wyjątkowych.

Prof. Filar obiecał, że w najbliższym czasie stworzy nieformalną grupę parlamentarzystów, która będzie domagała się zmian w przepisach dotyczących bezprawnej inwigilacji obywateli. Jak dotąd bezradny jest nawet Janusz Krasoń (SLD), szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych: - Pytamy premiera, czy w służbach nadal obowiązują "standardy" z czasów rządów PiS. Oczywiście, pytanie jest retoryczne, bo premier milczy. A na konkretne pytania do służb otrzymujemy zawsze ogólnikowe odpowiedzi.

Krasoń twierdzi, że np. na temat podsłuchiwanych dziennikarzy służby odpowiadają, że chodzi im o ich rozmówców. - I ciągle podkreślają, że dochodzenia są tajne. Z milczenia premiera na ten temat wnoszę, iż polski "Wielki brat" ciągle czuwa.

Podobnie było, kiedy w komisji zasiadał Janusz Zemke, dziś eurodeputowany z Bydgoszczy. Na pytanie o skalę zjawiska ówczesny minister (tak jak obecny) usłyszał, że podsłuchów jest coraz mniej. I to wszystko.

Zupełnie nie rozumie tego Paweł Biedziak, b. rzecznik Komendy Głównej Policji, a dziś - NIK. Jego zdaniem brak zdecydowanego nacisku Sejmu na rząd prowadzi do bezkarności tych formacji: - Przecież to są moje służby utrzymywane m.in. przeze mnie! Powinny służyć interesom obywateli i być pod kontrolą społeczną. Nie chodzi przecież o informacje ze śledztw, ale o skalę zjawiska i jego zgodność z prawem. NIK również nie ma żadnych szans, by cokolwiek tam skontrolować.

Zdaniem Biedziaka to same służby blokują zmiany, bo są zainteresowane działaniem operacyjnym poza wszelką kontrolą. - Nie wspominam tu o takich "drobiazgach", jak podsłuchy pięciodniowe bez zgody sądu i prokuratury. To furtka umożliwiająca inwigilację bez zgody sądu. Materiały z podsłuchów powinny być zniszczone, ale jak mówią starzy policjanci, co usłyszałeś, to twoje. Dziwię się bierności posłów.

Polskie służby stosują też nowe metody inwigilacji - tzw. monitoring wizyjny i dźwiękowy w miejscach publicznych. Na ten temat opinia publiczna też nic nie wie.

Wobec postępów techniki te metody mogą wkrótce zastąpić tradycyjne podsłuchy (kto wie, czy już nie są stosowane?), ponieważ nie wymaga to zgody sądu. Minister sprawiedliwości pytany wielokrotnie o większy nadzór nad bezprawiem służb specjalnych od miesięcy milczy.

Jesteśmy bezkarnie kontrolowani przez "Wielkiego brata" i nie zanosi się na zmiany.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska