- Ideologia wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem - decyzję wojewody ocenia Michał Dzięcielewski z Nowoczesnej Grudziądz, jeden z lobbystów na rzecz programu „In vitro dla Grudziądza”. - Smuci nas stanowisko kujawsko - pomorskiego wojewody.
I jednocześnie zapewnia: - Jesteśmy niezłomni. Będziemy toczyć dalszą walkę, aby zakończyła się z korzyścią dla mieszkańców. To wojna z zaściankiem, ciemnogrodem, średniowieczem. PiS panicznie boi się tego, czego nie rozumie.
Będzie skarga? Opracują mapę potrzeb mieszkańców?
Działacze podczas poniedziałkowej konferencji poinformowali o dalszych krokach jakie chcą uczynić, aby program „In vitro dla Grudziądza” był finansowany z budżetu samorządu.
- Apelujemy do Rady Miejskiej Grudziądza aby odwołała się od decyzji wojewody i zaskarżyła ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - o pierwszym rozwiązaniu mówi Michał Dzięcielewski.
In vitro za miejskie pieniądze? Większość grudziądzkich radnych mówi: tak
O drugiej propozycji „obronienia” programuin vitro dla Grudziądza mówi radny SLD, Łukasz Kowarowski: - W najbliższym czasie skieruję pismo do radnych Platformy Obywatelskiej z prośbą o poparcie inicjatywy polegającej na tym, aby to prezydent zlecił opracowanie mapy potrzeb mieszkańców pod względem in vitro. Rozmawiałem już z częścią radnych Obywatelskiego Grudziądza, którzy deklarują że również poprą ten pomysł. Tak samo zrobiła Bydgoszcz.
Nie było mapy potrzeb. Wojewoda unieważnia uchwałę
To właśnie brak opracowania programu profilaktyki leczenia niepłodności grudziądzan zarzucił wojewoda kujawsko - pomorski, Mikołaj Bogdanowicz, unieważniając uchwałę radny miejskiej. Została ona przyjęta większością głosów.
Mapę potrzeb w zakresie in vitro zgodnie ze stanowiskiem wojewody powinien opracować samorząd, gdyż to właśnie z budżetu samorządu miałyby ewentualnie być dotowane zabiegi sztucznego zapładniania.
CZYTAJ WIĘCEJ: In vitro dla Grudziądza. Radni byli na "tak", ale uchwałę unieważnił wojewoda
- Chcielibyśmy, aby prezydent pochylił się nad tym i zlecił przygotowanie takiego dokumentu. Wówczas "wytrącilibyśmy" wojewodzie ten argument - dodaje radny Kowarowski.
WIDEO.