https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeziora Wielkie mają ponad 800 tysięcy złotych na to, aby zachęcić rodziców, by wysyłali swoje pociechy do przedszkoli

AGNIESZKA NAWROCKA
fot. sxc
Dłużej czynne i lepiej wyposażone przedszkola, dodatkowe zajęcia i dożywianie - to wszystko będzie można wprowadzić w życie dzięki programowi "Przedszkolaki z Nadgoplańskiej Paki".

Podczas, gdy duże miasta mają problem z przepełnionymi przedszkolami, gminy wiejskie robią wszystko, by przyciągnąć do swoich placówek dzieci. W gminie Jeziora Wielkie pomóc w upowszechnianiu edukacji przedszkolnej ma blisko 800 tysięcy złotych, które spłyną do Jezior w ciągu trzech lat. Urząd Marszałkowski w Toruniu wybrał 22 projekty z całego województwa, którym przyznał dofinansowanie.

Gmina Jeziora Wielkie podjęła się realizacji do programu, który ma pomóc w wyrównywania szans edukacyjnych i podnieść jakość kształcenia przedszkolaków. Dzięki unijnemu wsparciu we wszystkich oddziałach przedszkolnych mają być wydłużone godziny pracy, w tej chwili maluchy przebywają w nich maksymalnie do godziny 13. Dzieci będą też mogły uczestniczyć w dodatkowych zajęciach z logopedą, w gimnastyce korekcyjnej, zajęciach muzycznych oraz z języka angielskiego. Oddziały przedszkolne będą też organizować wycieczki i wspólne zajęcia dla dzieci i ich rodziców. Ponadto sale, w których dzieci będą się uczyć zostaną doposażone, dzieci będą mogły korzystać z dożywiania.

Jak mówi Grażyna Leśniewska projekt zakłada też dotarcie do tych rodzin, w których dzieci nie uczęszczały dotąd do przedszkola i zachęcenia ich, aby skorzystały z oferty edukacyjnej gminy.

- Dajemy rodzicom szansę podjęcia pracy, chcemy by wszystkie dzieci mogły chodzić do przedszkola. Cieszymy się, że udało nam się zyskać pieniądze na ten projekt, bo w małych miejscowościach trudniej jest wysłać dziecko do przedszkola.

Już w tym roku do oddziałów przedszkolnych będzie uczęszczało 25 dzieci więcej niż w poprzednim roku. Władze gminy chcą by było ich jeszcze więcej.

Dodajmy, że w gminie Jeziora wielkie nie ma obowiązkowego czesnego za pobyt maluchów na zajęciach w oddziałach przedszkolnych. Gmina, choć prawnie nie ma takiego obowiązku, dowozi dzieci szkolnymi autobusami.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jeziorok
Nie jestem wazeliniarzem braci czerwonej (domyślam się tylko kogo możesz mieć na myśli), bo chyba wszyscy są już na ciepłych emeryturkach. Likwidację szkoły w Siedlimowie też doskonale pamiętam, bo i telewizja do nas zaglądała i Giertych i w ogóle coś się działo. Z perspektywy czasu uważam, że pomysł likwidacji szkoły był trafiony, ale beznadziejnie zrealizowany. Nie pamiętam jak Wróblewski rozmawiał z mieszkańcami, ale Maruszak nie potrafił rozmawiać, przedstawić argumentów tylko prowadził wojnę. Dlatego społeczność zareagowała tak a nie inaczej. Fajnym efektem walki w obronie szkoły były wybory samorządowe, kiedy Siedlimowo i Wola kożuszkowa tak się zmobilizowały, że największa wioska – Wójcin nie ma swojego radnego (i dobrze im tak). Ostatecznie efekt był marny, szkoła zlikwidowana a złośliwi i przekorni mieszkańcy zrobili krzywdę sobie, swoim dzieciom i pozostałym mieszkańcom Gminy. Nie ucierpiał na tym ani Wójt ani żaden jego pracownik. Wiadomo przecież, że jeśli brakuje pieniędzy w gminnej kasie to nie kupuje się papieru, nie płaci się za prąd, nie robi się remontów, nie łata dziur w drogach ale pensje Wójtowi i jego pracownikom się wypłaca i to w pełnym wymiarze. Wracając do tematu – gdybyś mieszkał na terenie Gminy to wiedziałbyś, że przedszkola działają przy szkołach podstawowych (czyli Wójcin, Jeziora i Rzeszynek) i nie widzę sensu, żeby organizować je w innych wioskach, bo potrzebne są dobre warunki lokalowe (ogrzewanie, miejsce na podanie posiłków, jakieś poczciwe wyposażenie, toalety itp.) i koszt utrzymania tez ma znaczenie. Pod tym względem porównując do gmin ościennych to chyba wypadamy bardzo dobrze. Co do żebrania o „unijne” pieniądze to zauważ, że sytuacja jest taka, że najwięksi przeciwnicy unii czerpią teraz z niej największe korzyści (szczególnie rolnicy) i nie widzę tu żadnego związku między likwidacją szkoły a unią.
z
zbniew
A ty to jesteś może wazeliniarz tej całej braci czerwonej?Pamiętasz szkołę w Siedlimowie,którą właśnie ta władza zlikwidowała.Arogancja władz nie zna granic,szkołę zlikwidowali a teraz śmią żebrać o kasę z Unii,zgadnij na co? Na przedszkola.Zgadnij gdzie powstaną?Śmiem twierdzić,że w grę wchodzą
Wójcin,Jeziora wielkie i Rzeszynek.Pozostałą część gminy władze "oleją".
Jeżeli siedzisz przy korytku w gminie,może uchylisz rąbka tajemnicy i napiszesz gdzie będą te przedszkola?
j
jeziorok
Gdybyś potrafił przeczytać ze zrozumieniem artykuł, to na pewno twojej uwadze nie umknąłby fakt, że są to środki "unijne" i gdybyś zainteresował się dokładniej tematem (poza kolorystyką wójtów) to wiedziałbyś, że we wniosku aplikacyjnym o każde środku unijne musi być rozpisana każda złotówka z opisem na co po co i kiedy pójdzie. Jeśli oceniający wniosek stwierdzą bezzasadność wydatków, to niestety wniosek nie przechodzi i funduszy nie ma. Mogę cię zapewnić i uspokoić, że żaden urzędnik nie dostanie z tego tytułu podwyżki. Jak nie ma wniosków i funduszy unijnych, to jest źle i narzekanie dlaczego nie aplikują i nic nie robią, jak coś zrobią to znów jęki, że na pewno wszystko poleci do kieszeni. Rozżalonym pieniaczom, którym nigdy w życiu nic nie wyszło zawsze będzie źle.
z
zbniew
Ciekawe ile tych pieniędzy w rzeczywistości zostanie wykorzystanych na przedszkola a ile na premie i podwyżki postkomunistycznego aparatu gminnego.W tej gminie ci co byli przy korycie za komuny są przy korycie też teraz.Maruszak( PSL- zielona barwa służąca czerwonym) zmienił Wróblewskiego(no ten to pełna purpura) i jak gmina tonęła w długach tak tonie.Oj zapomniałbym niedawno były podwyżki płac , a co tam jak szaleć to szaleć. Długi kto by się tym przejmował,najważniejsze że kieszenie są wypchane.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska