Jezioro Ostrowite wysycha. W gminie Czersk szukają ratunku

- Z roku na rok jezioro Ostrowite pomniejsza się - zauważył.

Piotr Knitter prosił, by przeanalizować, jakie można podjąć działania, „by z jeziora nie zrobiło się błotko”. Podkreślał, że może warto byłoby poprosić o zdanie fachowców.

To nie jest proste. Jak zauważyli na gorąco niektórzy z gości na sesji, jezioro nie jest przepływowe, a klimat jest, jaki jest.

Można się śmiać, ale jest się też czym martwić. To jezioro, które dla pokoleń czerszczan, w tym przede wszystkim młodzieży, jest tradycyjnym miejscem letniego wypoczynku. Nie wyjeżdzają może na dłuższe wakacje czy kolonie, ale za to mają jezioro kilka kilometrów za miastem. Burmistrz Jolanta Fierek sprawę potraktowała poważnie, ale dodała, że trudno teraz o jakąś odpowiedź. I rzeczywiście trzeba zapytać naukowca, eksperta, co z pewnością wiąże się z dłuższym czasem.

To w sprawie ubywania wody z jeziora, jego kurczenia się. Jest też jednak problem jego napowietrzenia, na co jest rozwiązanie. Fierek nie zadeklarowała, czy gmina faktycznie złoży konkretny projekt, ale poinformowała, że jest możliwość kupna amfibii. Koszt - 300 tys. zł.

Sporo, ale można ubiegać się aż o 95 proc. dofinansowania z Banku Ochrony Środowiska, tak iż tylko 5 proc. wyniósłby wkład gminy.

Burmistrz dodała, że takie amfibie są już na niektórych jeziorach i powodują, że na dnie jeziora, które jest lepiej napowietrzone, nie rozwijają się tak glony i trawy.