Joanna Aerts, dyrektor marketingu, Lely East

Czy, Pani zdaniem, będąc kobietą należy liczyć się z dodatkowymi trudnościami w pracy zawodowej? Czy kobieta przedsiębiorcza pracuje w inny sposób niż mężczyzna, musi mieć swoją "kobiecą" receptę na sukces?
Myślenie, że będąc kobietą nie należy liczyć się z dodatkowymi trudnościami zawodowymi to hipokryzja. Oczywiście, że należy liczyć się z trudnościami. Moim zdaniem to nie zależy o jakich trudnościach pracy zawodowej mówimy? Czy mamy na myśli wyłącznie predyspozycje i kompetencje do wykonywania danego zawodu lub pełnienia funkcji na danym stanowisku? Czy o trudności w pracy zawodowej kobiet, które łączą realizację swojego rozwoju zawodowego z „utrzymaniem ogniska domowego”? Często trudności pochodzą same od nas, z otoczenia w którym żyjemy. W realizacji pracy zawodowej jest ważne wsparcie osób najbliższych. Ja akurat mam to szczęście, że mój mąż zawsze wpiera mnie i nigdy nie przeszkadzał w realizacji moich zawodowych i osobistych założeń. Dodam, iż od 16 lat pracuję z mężem w tym samym układzie struktury firmy, chodź w dwóch kolejnych firmach. Mąż jest moim szefem, ja dyrektorem marketingu w międzynarodowej firmie. Nie wyobrażam sobie rozwoju zawodowego bez trudności, nie zważając nawet czy jest się kobietą czy mężczyzną. To trudności wyzwalają w nas motywacje do działania, to one dostarczają nam nowych doświadczeń to one pobudzają nas do podejmowania decyzji. Kobiety pracują inaczej niż mężczyźni. Są przede wszystkim lepiej zorganizowane, mają podzielną uwagę, są bardziej wytrzymałe (lecz nie mam na myśli tężyzny fizycznej), ale częściej niż mężczyźni kierują się emocjami. Proszę jednak nie odbierać emocji wyłącznie jako negatywnej cechy. Z pewnością, każda kobieta ma swoją „kobiecą” receptę na sukces. Dla mnie tą receptą jest życie w zgodzie ze samą sobą. 

Jakie zalety ceni Pani najbardziej u swoich współpracowników?
Cenię bardzo lojalność i asertywność, ale nie w znaczeniu mówienia „nie”, lecz mówienia tego co chcą powiedzieć na dany temat. Według mnie asertywność daje poczucie własnej wartości i nie spycha nas do podziemia jeśli nie mamy odwagi powiedzieć co chcemy powiedzieć tylko dlatego, że ktoś może mieć odmienne zdanie, a przez naszą wypowiedź będziemy mniej lubiani. Cenię bardzo zaletę umiejętności pracy w zespole. Empatię i pracowitość. 

Jakie Pani cechy pozwalają osiągnąć sukces zawodowy?
Tak jak wspomniałam, wsparcie mojego męża. Mój upór w działaniu, dobra organizacja oraz moje poczucie własnej wartości.

Co nazwałaby Pani swoim największym sukcesem?
Pochodzę z niebogatej rodziny, ze wsi. Ukończyłam studia, wydział zootechniczny na UTP w Bydgoszczy. W trakcie trzymiesięcznych przerw studenckich w tym półrocznej praktyki, kilkakrotnie wyjeżdżałam za granicę do pracy. Tam oprócz zarobionych pieniędzy, które starczały mi na utrzymanie się przez cały rok na studiach, zdobywałam nowe doświadczenia i uczyłam się języków obcych. Wiedziałam jedno, że nie chcę wracać do rodzinnego domu, bo tam nie było dla mnie perspektywy pracy. Zaraz po studiach otrzymałam propozycję pracy w niemieckiej firmie, w której przepracowałam 12 lat. Obecnie od 7 lat pracuję w holenderskiej firmie i jestem odpowiedzialna za marketing w 12 krajach Europy wschodniej. Cały czas pozostałam w tej samej branży rolniczej, z czego jestem bardzo dumna. Mam kochaną i kochającą rodzinę, realizuję się zawodowo, pracuję w bardzo zgranym zespole, wiem, że zawsze mogę liczyć na koleżanki i kolegów w pracy. To nazywam moim największym sukcesem. 

Jak regeneruje Pani siły?
Odpoczynek w domu z rodziną, ze znajomymi, na sportowo lubię jazdę na rowerze oraz biegać. Często wyjeżdżam nad polskie morze, gdzie długie spacery lub jazda na rowerze powodują, iż szybko odzyskuję siły i „resetuję” wszystkie zaszłości z minionych dni.

Proszę dokończyć zdanie: Najważniejsze dla mnie jest...
Życie w zgodzie ze sobą i z ludźmi. Jednak ponad wszystko najważniejsza jest rodzina.