PROGRAM 31. KOLEJKI
PROGRAM 31. KOLEJKI
25.05 (sobota): Stomil Olsztyn - Okocim-ski Brzesko (16), Dolcan Ząbki - Miedź Legnica (17), Warta Poznań - Sandecja Nowy Sącz (17), GKSKatowice - Arka Gdynia (17.30, transmisja Orange Sport), Zawisza - Olimpia (18), Cracovia Kraków - Polonia Bytom (18). 26.05 (niedziela):Bogdanka Łęczna - Flota Świnoujście (12.30, transmisja Orange Sport), Kolejarz Stróże - Terma-lica Bruk-Bet Nieciecza (18). Pauzuje GKS Tychy.
W pojedynkach derbowych faworyta z reguły trudno wskazać. Jednak biorąc pod uwagę sytuację w obu drużynach więcej szans na wygraną wypada przyznać zespołowi z Bydgoszczy.
Od momentu przejęcia Zawiszy przez Ryszarda Tarasiewicza ekipa z Gdańskiej zanotowała zaledwie jeden remis, a pozostałe mecze wygrała. Z kolei grudziądzanie już od pięciu spotkań nie zaznali smaku zwycięstwa. Przypomina się sytuacja z jesieni, ale wtedy było na odwrót. To Zawisza był w kryzysie, a Olimpia grała na fali, kolejno odprawiając rywali, zgłasza akces do walki o najwyższe miejsca w lidze.
- Wtedy jakoś tak mentalnie przegraliśmy tamto spotkanie - mówi Łukasz Skrzyński, kapitan Zawiszy. - Chcieliśmy, ale nam nie wychodziło. Może to było wszystko na co nas było wtedy stać. Teraz jest w nas chęć rewanżu za tamtą porażkę. Zresztą nastawienie jest inne. Mamy swój cel, który jest już bardzo bliski i zrobimy wszystko, aby go osiągnąć - twierdzi stoper.
Jesienią jednym z bohaterów meczu był Michał Wróbel. Bramkarz Olimpii spisywał się bardzo dobrze i dzięki niemu grudziądzanie triumfowali. - Mamy trudną sytuację - przyznaje golkiper. - Jest dużo kontuzji, nie zdobywamy punktów i spadliśmy w tabeli. Jednak z kim jak nie z Zawiszą, który gra ostatnio bardzo dobrze i w meczu derbowym szukać przełamania tej złej passy. Jesteśmy dobrze nastawieni i jedziemy do Bydgoszczy po zwycięstwo - zapowiada Wróbel.
Jesienią ekipa trenera Tomasza Asensky'ego przerwała passę blisko trzech lat bez wygranej w derby. Teraz o zwycięstwo będzie trudno. Szkoleniowiec zdaje sobie z tego sprawę i wcale tego nie kryje. - W obecnej sytuacji kadrowej możemy co najwyżej poprzeszkadzać Zawiszy - twierdzi. - Przecież wypadło nam czterech podstawowych piłkarzy. Ci, którzy wrócili do składu są po kontuzjach. Trudno im złapać formę i wejść w rytm meczowy. Jednak to nie oznacza, że przyjeżdżamy do Bydgoszczy jak na ścięcie. Nic z tych rzeczy. Będziemy walczyć z całych sił o wygraną - zapewnia trener Asensky.
Z kolei opiekun Zawiszy przyznaje, że Olimpia przyjedzie osłabiona na Gdańską, ale... - Wkażdym zespole jest problem jeśli wypada czterech podstawowych piłkarzy - mówi trener Tarasiewicz. - Jednak derby to jest specyficzny mecz. Wiadomo, że na takie pojedynki jest specjalna motywacja, a to jest niezwykle ważne - uważa.
Czytaj e-wydanie »