Budynek przy ul. Przemysłowej 6 w Paterku, w którym od ponad 10 lat działała noclegownia dla bezdomnych, zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Tak na podstawie przeprowadzonych ekspertyz uznał powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. W trybie pilnym wykwaterować trzeba ludzi, bo obiekt ma być wyłączony z użytkowania.
Część bezdomnych znalazła sobie inne lokum - jedna osoba umieszczona została w DPS, inna zamieszka z ojcem, który ma w Nakle mieszkanie, jeszcze inna znalazła sobie kąt w zamian za rąbanie drewna i pomoc w gospodarstwie.
Czeka ich przeprowadzka
Grupa bezdomnych, która przebywa jeszcze w Paterku przewieziona zostanie jutro autobusem do innych placówek w regionie, głównie do schroniska w Grudziądzu. Gmina płacić będzie za ich pobyt. Oznacza to formalną likwidację noclegowni w Paterku. Nie będzie już potrzeby dłużej doprowadzać do budynku prądu i wody. Prawdopodobnie już jutro media zostaną odcięte.
Niepewni najbliższych dni
Tego właśnie obawiają się rodziny mieszkające w baraku nr 6. Zapowiadają, że swych mieszkań nie opuszczą, bo nie mają dokąd pójść. Jak żyć jednak bez prądu i wody? Jak przeżyć bez ogrzewania zimę?
W tragicznej sytuacji znalazła się matka z czwórką dzieci i młoda dziewczyna, wychowanka domu dziecka. Obie mieszkają w baraku, gdzie mieści się noclegownia. Nie mają umów najmu. W świetle prawa są dzikimi lokatorami, a takim gmina nie ma obowiązku zapewnić innego kąta. Z baraku musza się wynieść. Dany przez gminę termin upływa jutro.
Panika u sąsiadów
Ale także w sąsiednim baraku nr 8 panika. Żyje tu bez umów najmu 8 rodzin. Mieszkańcy nie płacili, dlatego już dawno odcięto im centralne ogrzewanie, zamknięto wodę. Chodzą więc po nią do baraku nr 6. Gdy i tam kurki zostaną zakręcone skazani zostaną na życie bez wody.
W dodatku każdego dnia także i oni spodziewać się mogą nakazu opuszczenia baraku. Bo stan budynku nr 8 jest jeszcze gorszy niż baraku nr 6. Zleconą przez Nakielską Administrację Domów Mieszkalnych ekspertyzę analizuje już powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Decyzja może być jedna - zamknąć!
- Gdy odetną wodę nie poślę dzieci do szkoły, bo brudne chodzić na lekcje nie będą. Nie chcę, aby ich inne dzieci wytykały palcami - zapowiadała kilka dni temu w rozmowie z “Pomorską" jedna z matek, mieszkanka baraku nr 8. Podobnie jak wszystkie rodziny z Przemysłowej nie wie co będzie. Powtarza, że zostanie tu, nawet , gdy przyjadą spychacze...
Baraki do rozbiórki...
Bo baraki w Paterku na pewno zostaną z czasem przeznaczone do rozbiórki. Remontu nie będzie. Nie opłaca się. W dodatku teren ten przeznaczony jest w planach na przemysł i usługi. Nie przewiduje się funkcji mieszkalnej.