- Oczywiście, że znam słodkości z bydgoskiej Jutrzenki - mówi Jolanta Zawisza**z Aleksandrowa Kujawskiego. - Kiedyś mój mąż został przypadkowym świadkiem wypadku. Gdy był przesłuchiwany, dla żartu położył na biurku w komisariacie batoniki Alibi. Policjant uśmiechnął się i powiedział: "Też lubię Jutrzenkę, ale wolę Jeżyki".
Jutrzenka Bydgoszcz razem z Goplaną i Helleną
- Jeżyki smakują mi najbardziej ze wszystkich naszych produktów - zdradza "Pomorskiej"Jan Kolański, prezes i większościowy udziałowiec firmy Jutrzenka Holding. - Jestem łasuchem. Potem muszę zrzucać zbędne kalorie, zakładam na plecy worek ze słodyczami i biegam wokół fabryki - żartuje. Zapewnia: - Wkrótce na rynku pojawią się mniej kaloryczne Jeżyki!
Czytaj też: Jan Kolański jest na liście najbogatszych Polaków
Kolański ma ambitne plany na ten rok. Przede wszystkim zamierza wykorzystać sytuację na rynku. Wbranży cukierniczej nie wiedzie się najlepiej, szuka więc okazji do przejęć. - Rzeczywiście mam coś na oku, ale nie mogę zdradzać szczegółów - twierdzi.
Dodajmy, że Jutrzenka ma w tym doświadczenie: w 2005 roku przejęła bowiem część majątku Goplany (m.in. praliny i czekoladki), a dwa lata później Helleny (np. oranżadę i koncentraty do soków owocowych). Zyski firmy cały czas rosną: - W 2009 roku to było 9 mln zł, w zeszłym 12 mln zł, w tym wynik będzie jeszcze wyższy! - uważa Kolański. - Daje nam to również lepszą zdolność kredytową. Jesteśmy w stanie sfinansować przejęcia o wartości kilkudziesięciu milionów złotych.
Szef holdingu nie kryje jednak, że i jego biznes dotknął problem podwyżki podatku VATrosnących cen. Najbardziej podrożały mąka i cukier, a oba surowce są w Jutrzence podstawą produkcji. Nie mówiąc już o wzroście cen zbóż i ropy. Efekt? Klienci będą musieli zapłacić więcej także za artykuły tej marki.
Kolański mówi, że w takiej sytuacji musi też oszczędzać i inwestować z głową, czyli w najbardziej dochodowe fabryki: w Opatówku (tutaj jest siedziba spółki), Kaliszu i Bydgoszczy.
Akuku Jutrzenka Bydgoszcz
W naszym regionie powstają flagowe produkty Jutrzenki: Jeżyki, Grześki, Wafle Familijne czy żelki Akuku. - W tym roku zainwestujemy w Bydgoszczy prawie 30 mln zł - zdradza Kolański. - Docelowo nie będzie produkcji przy ulicy Garbary, a przy Kościuszki w i w nowoczesnym zakładzie na Osowej Górze. Jeszcze nie wiem, ilu nowych pracowników będziemy potrzebować.
Czytaj też: Czy to możliwe, by Jutrzenka zwalniała pracowników i opuszczała Bydgoszcz? Niemożliwe
