Z informacji jakie przekazała Czytelniczka wynika, że podczas wykonywanych badań obraz jest bezpośrednio przekazywany na monitor w jednej z pobliskich sal.
- Nikt nie poinformował mnie, że kamery będą obserwowały, co się dzieje. Pacjenci rozbierają się, mówią o różnych dolegliwościach, które dotyczą różnych części ciała. Kto monitoruje obraz, ile osób to ogląda, czy na pewno jest to zgodne z prawem? - zastanawia się nasza rozmówczyni.
Czytaj: Pacjenci brodnickiego szpitala czekają na finisz remontu
W tej samej sprawie zgłosiło się do nas jeszcze dwoje Czytelników. Wysłaliśmy e-mail do dyrektora placówki z pytaniami: Czy prawdą jest, że w szpitalu są kamery? Kto rejestruje, na czyje polecenie, kto ogląda i w jakim celu przebieg badań? Od kiedy są kamery? Czy pacjenci są uprzedzani o ich obecności?
- W czasie badania i zabiegów pacjenci nie są monitorowani - informuje Dariusz Szczepański, dyrektor brodnickiego szpitala i dodaje: - Jedynym oddziałem monitorowanym w szpitalu jest SOR. Monitoring służy poprawie bezpieczeństwa pacjentów, którzy tam przebywają i podniesienia jakości świadczonych usług.
Otrzymaliśmy zapewnienie, że monitoring nadzorowany jest wyłącznie przez personel medyczny SOR. Ponadto, na salach przerywa się monitorowanie w trakcie badania lekarskiego i zabiegów.
Dyrektor zapewnia również, że na terenie SOR są odpowiednie informacje dla pacjentów.
- To w jakim celu te kamery w ogóle się pojawiły? - pyta nasza Czytelniczka. Jeśli faktycznie podczas zabiegów są one wyłączone, to czemu służą? Każda rozmowa to też poufna sprawa między pacjentem a lekarzem więc nie widzę sensu, by były zamontowane - dodaje.