https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KAMIEŃ Franciszek Wolszlegier czeka na uznanie reklamacji przez firmę "Konspo" z Bydgoszczy

MARIETTA CHOJNACKA
MARIETTA CHOJNACKA
Zachęcony opinią o nowych oknach w kamieńskiej podstawówce Franciszek Wolszlegier z Kamienia zamówił w tej samej firmie - bydgoskim"Konspo"- okna do mieszkania. I teraz żałuje.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie felerne profile, które pod wpływem temperatury wypaczyły się i wiatr hula w domu jak na polu. - Gdy w grudniu przed pierwszą falą mrozów między oknami pojawiły się szpary, zadzwoniłem do "Konspo" z reklamacją - mówi Franciszek Wolszlegier. - Okazało się, że muszę to zrobić pisemnie, więc na początku stycznia przesłałem im reklamację z żądaniem wymiany zdeformowanych okien. Przedstawiciele firmy "Konspo" byli już dwa razy, a u mnie dalej zimno. Zamontowali okucia i nie wieje tak silnie, ale wciąż czekam na wymianę okien. W sobotę też im się nie udało. Czy tak powinno być w przypadku okien za ponad 5 tys. zł?
Zapytaliśmy Mariusza Latosa, współwłaściciela firmy "Konspo", dlaczego tak długo trwa wymiana uszkodzonych okien u mieszkańca Kamienia. - Byliśmy tam dwa razy i na pewno reklamację załatwimy - zapewnia Latos. - Temu panu zamontowaliśmy markowe profile. Sami jesteśmy niemile zaskoczeni, bo do tej pory nie zdarzyło się, aby te okna tak się zachowały.
Piotr Nowak z "Konspo", który załatwia reklamację w Kamieniu, przyznaje, że klient zamówił nietypowy kolor okien. - Dąb bagienny to rzadkość i sprowadzenie materiału na skrzydło okienne w tym kolorze trwa dłużej niż wymiana białego okna - wyjaśnia. - W sobotę mieliśmy w Kamieniu dwie ościeżnice, ale pan Wolszlegier uznał, że chce wymienić wszystkie za jednym razem. Twierdził, że możemy to zrobić na wiosnę, ale zdecydowaliśmy, ze wymienimy ościeżnice najszybciej, jak się da. I na pewno poinformujemy o tym "Pomorską", bo zależy nam na dobrym wizerunku.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kamil
Miałem mieć zainstalowane okna po 6-7 tygodniach, mija właśnie 7 tydzień i cisza na morzu. Firma KONSPO nie zdaje sobie sprawy z faktu, że budowa żyje swoimi terminami. Mam zaplanowaną wizytę elektryka, po czym mają wejść tynkarze. Jak mam zorganizować sobie budowę domu, skoro wszyscy w firmie mają w d.upie podpisane umowy, a śmieszna klauzula o ewentualnym odszkodowaniu za opóźnienie instalacji okien zakrawa na jeszcze większą kpinę, gdyż są to jakieś setki procenta, promile wręcz zachęcające do robienia podpisującego umowę klienta w bambuko. Skandal, ale przed ostatecznym wpisem i podsumowaniem współpracy z firmą KONSPO poczekam na rozpoczęcie i zakończenie instalacji. Publiczny feedback mocno boli - jak się okazuje nie wszyscy biorą pod uwagę, że o klienta należy walczyć nie tylko przed podpisaniem umowy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska