Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czad dusi i zabija po cichu, ale skutecznie. Zbliża się sezon grzewczy - problem rośnie

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Brygadier Małgorzata Jarocka-Krzemkowska prezentuje nam czujkę czadu. To urządzenie za 100-120 złotych może uratować życie.
Brygadier Małgorzata Jarocka-Krzemkowska prezentuje nam czujkę czadu. To urządzenie za 100-120 złotych może uratować życie. KW PSP Toruń
Co czwarty Polak uważa, że czad można rozpoznać po zapachu i dymie. Nic bardziej mylnego – tlenek węgla, bo o nim jest mowa, nazywany jest cichym zabójcą. W ubiegłym roku tym gazem podtruło się w naszym regionie 31 osób.

Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych, ale ryzyko zawsze jest ogromne. W 2022 roku strażacy wyjeżdżali do zdarzeń z podejrzeniem emisji tlenku węgla 122 razy.

Każda palna substancja potrzebuje w procesie spalania powietrza. Ale gdy zabraknie tego powszechnego na Ziemi gazu, spalanie nie jest pełne i wytwarza się zabójczy dla żywych organizmów tlenek węgla.

Wdychający go człowiek zwykle nawet nie orientuje się w sytuacji, bo czad nie posiada zapachu, smaku ani barwy, nie szczypie w oczy i nie "dusi w gardle". Ofiara traci przytomność i jeśli pomoc nie nadejdzie na czas umiera w ciszy.

Liczba takich tragedii z roku na rok spada, ale i tak w ubiegłym roku w Kujawsko-Pomorskiem tlenkiem podtruło się 31 osób.

Zagrożenie zwiastują:

  • ból lub zawroty głowy,
  • zaburzenia wzroku,
  • zakłócenia rytmu serca i trudności w oddychaniu,
  • ogólne osłabienie,
  • brak koncentracji,
  • jasnoczerwony kolor skóry.

Obudź swoją czujność i zainstaluj czujkę!

- Kampanię społeczną pod nazwą "Czad i ogień. Obudź czujność" uświadamiającą o zagrożeniach powodowanych przez czad rozpoczęliśmy co najmniej 12 lat temu i przez ten czas udało się zredukować liczbę ofiar o połowę. Okazuje się więc, że świadomość wzrasta i to cieszy. Ubolewam jednak, że wciąż mało ludzi instaluje sobie w domach czujniki czadu i dymu – mówi bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.

Najlepszym sposobem na zminimalizowanie zatrucia czadem są czujniki. W niektórych krajach istnieje obowiązek montownia czujek, np. w USA. Holandia wprowadziła taki wymóg w lipcu 2022 roku.

To też może Cię zainteresować

Urządzenie, które ratuje życie, bo w razie zagrożenia głośno alarmuje i mruga, można kupić już za 100-120 zł. Nieprzerwane działanie nawet w przypadku przerwania dostaw prądu zapewniają zamontowane w środku bateryjki. Wysoką jakość tych urządzeń potwierdzają certyfikat CE oraz normy PN. Sprzedawane w Polsce czujki zatwierdzane są przez Centrum Naukowo – Badawcze Ochrony Przeciwpożarowej w Józefowie pod Warszawą.

Ważna jest wentylacja

- Bardzo ważna w każdym pomieszczeniu jest odpowiednia wentylacja. Superszczelne okna, które mają chronić jesienią i zimą przed utratą ciepła w mieszkaniu, mogą okazać się groźnym dla życia rozwiązaniem. Co prawda nowoczesne okna wyposażone są w specjalne rozszczelniacze zapewniające wymianę powietrza, ale nieodzowny jest funkcjonujący w każdym budynku system wentylacyjny, który w każdy mieszkaniu kończy się charakterystyczną kratką – przypomina Małgorzata Jarocka- Krzemkowska.

Bywa wszak, że mieszkańcy zaklejają ją, aby w mroźne dni ciepło im nie ulatywało, albo nieświadomie zastawiają szafkami, zawieszają obrazki, kalendarze, słomianki, etc. A wtedy naturalnym proces nawiewu i wywiewu jest zakłócony, zachodzi odwrotny ciąg powietrza w przewodach wentylacyjnych - z zewnątrz do wnętrza pomieszczenia.

Tak należy ratować poszkodowanego…

Ratownik nie wyposażony w maskę tlenową sam naraża się na oddziaływanie czadu i utratę przytomności. Jeśli jednak zorientuje się co naprawdę się dzieje, powinien na chwilę wstrzymać oddech i jak najszybciej otworzyć okna oraz drzwi, po czym w miarę możliwości wynieść, a raczej wyciągnąć (aby unikać większego wysiłku) poszkodowanego z pomieszczenia, w którym leży.

Warto wiedzieć, że tlenek węgla jest nieco lżejszy od powietrza i dlatego w zamkniętych pomieszczeniach najpierw kumuluje się pod sufitem, ale zaczyna też przenikać do sąsiednich pomieszczeń, a także przez ściany i stropy. Niemniej osoba ratująca powinna poruszać się na "czworaka", dzięki czemu unika większego stężenia tlenku.

Koniecznie musi też wezwać pogotowie ratunkowe i straż pożarną. Jeżeli poszkodowany nie oddycha, należy natychmiast zastosować sztuczne oddychanie metodą usta – usta oraz pośredni masaż serca.

Zbyt często płoną sadze w kominach

Bardzo groźne dla lokatorów, zwłaszcza mieszkań zlokalizowanych na poddaszach, są pożary sadzy w kominie. W ubiegłym roku w województwie kujawsko-pomorskim strażacy wyjeżdżali do 800 takich zdarzeń. W tym roku interweniowali w 613 pożarach sadzy, w tym tylko w październiku (który wciąż trwa) w 45. Poszkodowanych zostały 4 osoby.

- Temperatura płonącej sadzy dochodzi do 1000-1200 stopni Celsjusza, a to doprowadza do spękań komina i wydostawania się gazów i dymu, czasem także czadu do pomieszczenia – przestrzega Małgorzata Jarocka-Krzemkowska.

Przepisy zobowiązują właścicieli domów do czyszczenia sadzy w kominach nad piecami na paliwa stałe co najmniej raz na kwartał, natomiast nad piecami opalanymi gazem i olejem dwa razy w roku.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska