W szkolnych sklepikach, zarówno w Szkole Podstawowej nr 1 jak i wśród starszej młodzieży z Gimnazjum nr 1, największą popularnością cieszą się drożdżówki. I dzieci tyją.
W Szkole Podstawowej nr 4 postanowili uczyć dobrych nawyków żywieniowych już od najmłodszych lat.
Śniadanie daje moc w Szkole Podstawowej nr 18 we Włocławku
Starają się kształtować dobre nawyki
Przyłączyli się, już po raz drugi, do akcji "Śniadanie daje moc" obchodzonej w ramach ogólnopolskiego Dnia Zdrowego Śniadania. Propagowano spożywania pełnowartościowych posiłków. Udział w akcji niej wzięli uczniowie z klas I-III.
- W swoich klasach dzieci najpierw rozmawiały z wychowawcami na temat zasad i potrzeby zdrowego odżywiania, jakie produkty są wskazane dla prawidłowego rozwoju dziecka oraz o produktach, które są szkodliwe dla zdrowia - mówi Krzysztof Stronikowski, nauczyciel z SP4. - Następnie, we wszystkich klasach rozpoczęło się przygotowywanie wspólnego śniadania według ustalonych wcześniej zasad. Nastąpiły więc kolejno: mycie rąk, zakładanie fartuszków, przyrządzanie kanapek i sałatek warzywnych. Dzieci układały produkty na stole według grup - wysp: owocowa, jogurtowa, warzywna oraz kanapkowa. Po przygotowaniu razem zjadły śniadanie. Tego typu akcje są wskazane i bardzo potrzebne, o czym świadczy aktywność i zaangażowanie uczniów w przygotowanie posiłków.
Przeczytaj również: [Śniadanie daje moc w Szkole Podstawowej nr 18 we Włocławku [zdjęcia]
W Gimnazjum nr 1 nietrudno spotkać nastolatka z chipsami i colą. Tam starają się, aby młodzież jak najczęściej zastępowała je jabłkiem i sokiem owocowym lub warzywnym. - Z obserwacji własnych córek wiem, że z jedzeniem u młodzieży bywa różnie - mówi Mariola Kędzierska, wicedyrektor Gimnazjum nr 1. - Wprawdzie i w naszym szkolnym sklepiku są drożdżówki, ale poprosiliśmy panią, która go prowadzi, aby wprowadziła też jogurty, jabłka, kanapki, a wyeliminowała produkty zawierające dużo barwników. Podczas godzin wychowawczych, na biologii, wychowaniu fizycznym nauczyciele rozmawiają z uczniami o zasadach zdrowego stylu życia i żywienia. Jednak nawyki żywieniowe kształtuje się przede wszystkim w domu rodzinnym. My możemy tylko wspierać.
I tak często się dzieje. Pielęgniarka szkolna uczy młodych ludzi między innymi układania jadłospisu. - W sklepiku szkolnym są produkty wartościowe, ale są również słodycze i dopóki będzie ta alternatywa nie uda nam się wyeliminować sięgania po batoniki czy chipsy - mówi Hanna Glinkiewicz, pielęgniarka szkolna z Gimnazjum nr 1. - W jednym z krajów skandynawskich wprowadzono do sklepików szkolnych tylko zdrową żywność i całkowicie zwalczono otyłość u dzieci i młodzieży. Powinniśmy brać z nich przykład, ponieważ otyłość to problem, który dotyka również polskich uczniów.Zobacz też: Coraz więcej naszych dzieci ma nadwagę
Największym błędem jest według pielęgniarki to, że młodzież nie zjada pierwszego śniadania w domu. - Dostają pieniądze i pierwsze co rano kupują to słodycze - dodaje Hanna Glinkiewicz. - A ważne jest, aby zjadły śniadanie jeszcze przed wyjściem do szkoły. Najlepiej - ciepłe i mleczne, ponieważ jest pożywne i zdrowe. Może nie są teraz modne zupy mleczne, ale mussli z mlekiem - już tak, a to też będzie pełnowartościowy posiłek. Istotne jest także, aby uczeń dostał do szkoły kanapki na drugie śniadanie. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż wręczenie mu pieniędzy.
Pielęgniarce z Gimnazjum nr 1 zdarza się kontrolować czy młodzież przynosi drugie śniadania do szkoły i czym się posilają. - Zawsze okazuje się, że pięć, sześć osób w klasie nie zabrało drugiego śniadania - informuje Hanna Glinkiewicz. - To błąd dietetyczny. Często podkreślam, że największa w tym rola rodziców, aby zmienić nawyki żywieniowe swoich dzieci.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!Wiadomości z Chełmna**
](http://www.mmwloclawek.pl/artykul/sniadanie-daje-moc-w-szkole-podstawowej-nr-18-we-wloclawku-zdjecia)**