- Na czym będzie polegała pana praca w Polonii?
- Przejmuję odpowiedzialność za pion sportowy. Współpracę z menedżerem, zawodnikami, przygotowanie do zawodów i realizację wszystkich zadań postawionych przed zespołem. Najważniejszy jest awans do ekstraligi.
- Część zadań przekaże pan menedżerowi drużyny?
- Będziemy współpracować, ale w pewnych sprawach oddam mu decydujący głos. W trakcie meczów będzie podejmował decyzje, jakie zmiany i kiedy wprowadzać. Potem będziemy je analizować. Menedżera przedstawię we wtorek, na konferencji prasowej.
Kiedy spotka się z zawodnikami?
- Już w środę wybieramy się na treningi do Krsko. W Słowenii stawią się wszyscy zawodnicy. Razem z mechanikami i członkami ekip, będzie nas tam około dwudziestu. Do Polski wrócimy w niedzielę wieczorem.
- Ma pan kilkunastopunktowy plan działań na najbliższy sezon. Co się w nim znalazło?
- Podstawami były rzeczy o których rozmawialiśmy: awans, powołanie menedżera drużyny i współpraca z nim. Chcę też przygotować 65-lecie sekcji żużlowej. Połączonej z uhonorowaniem postaci, które przez lata współtworzyły historię żużla w Bydgoszczy. Na siebie wezmę również przymiarki do budowy drużyny na 2012 rok. Kolejna rzecz to przygotowanie jubileuszowego Kryterium Asów.
- Czy już wiadomo, kto wystartuje w Bydgoszczy?
- Obsada będzie mocna. Andrzej Polkowski napracował się, by ściągnąć na zawody świetnych żużlowców. Poza czwórką polonistów (Emila Sajfutdinow, Grzegorz Walasek, Tomasz Gapiński, Robert Kościecha), zobaczymy m.in. trzech pełnoprawnych uczestników cyklu Grand Prix. Czekam na potwierdzenie startu czwartego żużlowca elity.
- Tomasza Golloba?
- Tak. On jest chętny by wystartować w turnieju. Musimy jednak się spotkać i porozmawiać o szczegółach.
- Rozmawiacie również panowie o powrocie Tomasza do bydgoskiego klubu?
- Na to jest zbyt wcześnie. Władze żużla w Polsce chcą wprowadzić ograniczenie do jednego zawodnika z cyklu Grand Prix, więc tu pojawiłby się pierwszy z problemów. Ja najchętniej widziałbym w Polonii dwójkę: Golloba - najlepszego zawodnika świata i Sajfutdinowa - który poza nieprzeciętnym talentem, jest również perspektywicznym zawodnikiem.
- Temat Gollobów kręci się też wokół piętnastoletniego Oskara. Jacek, jego ojciec, jest zdziwiony, że nikt w bydgoskim klubie nie zainteresował się jeszcze startami najmłodszego członka klanu.
- Mam zamiar to naprawić. Rozmawiałem na ten temat z Tomkiem, mam nadzieję, że wkrótce spotkam się z Jackiem. Do niego należy ostatnie słowo. Mogę tylko powtórzyć to, co powiedział zastępca prezydenta Bydgoszczy Sebastian Chmara - tematu Oskara Golloba na pewno nie odpuścimy.
Przeczytaj również: Emil Sajfutdinow wyjechał na bydgoski tor! [zdjęcia i film]
