Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kandydaci na burmistrza znów odpowiadali na nasze pytania - część II

Monika Smól
Monika Smól
O fotel burmistrza 4 listopada powalczą Mariusz Kędzierski i Artur Mikiewicz
O fotel burmistrza 4 listopada powalczą Mariusz Kędzierski i Artur Mikiewicz archiwum GP
Na 4 listopada zaplanowano drugą turę wyborów samorządowych. W Chełmnie na rozstrzygnięcie czekają: obecny burmistrz Mariusz Kędzierski i Artur Mikiewicz. A u nas dziś druga część pytań.

Przed ostatecznym starciem w wyborach, które już w niedziele, zadaliśmy kandydatom na burmistrza jeszcze kilka pytań.
Jaki obszar działalności leży Panu na sercu szczególnie?

Mariusz Kędzierski: Burmistrz nie ma wyboru, nie ma „leży na sercu”. Zajmuję się wszystkim, co leży na sercu każdemu mieszkańcowi. Każdy jest inny, nie ma wybiórczości w moich działaniach.

Artur Mikiewicz: Jeśli organizm ma być zdrowy, nie możemy dbać tylko o wątrobę, zaniedbując serce. Myślę o zrównoważonym rozwoju i zamierzam dbać o wszystkie obszary funkcjonowania miasta.

Chełmnianie drugi raz pojdą do urn wybrać burmistrza. Obu panom zadaliśmy te same pytania. Dziś - I część

Jakie jest Pana doświadczenie w: zarządzaniu ludźmi, pozyskiwaniu funduszy, finansach, pracy na rzecz innych, znajomości przepisów i ustaw samorządowych?

MK: Jestem doświadczonym samorządowcem, zarządzam ludźmi od wielu lat, pozyskuję pieniądze zewnętrzne - i jest to dla mnie codzienność. Efekty tego widać w naszym mieście. Kwoty zdobyte na inwestycje i rozwój Chełmna to już nawet nie miliony złotych, ale miliony Euro.

AM: Moje doświadczenie w zarządzaniu jest bardzo duże. Przez 13 lat kierowałem Kolegium Języków Obcych w Toruniu, w którym obowiązywało wiele takich przepisów, np. ustawa o finansach publicznych, pracownikach samorządowych, prawo zamówień publicznych. Byłem Prodziekanem ds. Studenckich na Wydziale Nauk Pedagogicznych UMK. Pozyskiwanie funduszy było moim priorytetem. Realizowaliśmy wiele projektów regionalnych i międzynarodowych. Nie było roku, w którym nie realizowalibyśmy projektu finansowanego ze środków unijnych lub grantowych.

Przez ostatnie cztery lata czas dzielił pan między (miasta i osoby/grupy)?

MK: Chełmno to moje miejsce zamieszkania i przebywania, a nie tylko zameldowania. Chełmno to i czas i miejsce mojej codziennej pracy.

AM: Moje życie zawodowe związane jest z naszym miastem i regionem. Etatowo pracuję na uczelni - w Katedrze Psychologii UMK w Toruniu. Prowadząc działalność gospodarczą w zakresie szkoleń, współpracuję ze szkołami i firmami w Chełmnie i całym kujawsko-pomorskiem. Udzielam też wsparcia osobom bezrobotnym i zagrożonym wykluczeniem społecznym. Przez ostatnie cztery lata prowadziłem bardzo owocną współpracę zagraniczną - głównie przy realizacji projektów finansowanych ze środków unijnych i grantów.

Proszę przedstawić się bliżej Czytelnikom i mieszkańcom. Stan cywilny, rodzinny, zwierzęta?

MK: Żona Mariola, dwie córki: Natalia i Dagmara i - piszę to w CV po raz pierwszy - 2-miesięczna wnuczka Nina oraz zięć Daniel. W domu jest też pies Odys - około 40 kg żywej wagi.

AM: Od 20 lat jestem szczęśliwym mężem Izabeli. Mamy cudowną córkę Martę, która rozpoczęła w tym roku studia wyższe.
Hobby, pasje?

MK: Moje największe hobby to majsterkowanie - najlepiej w drewnie, ale inne też nie jest mi obce. Wolnego czasu mam mało, ale gdy juz się znajdzie - zaszywam się w warsztacie w piwnicy - tam odpoczywam robiąc coś z drewna.

AM: Pasjonuję się psychologią i pracą z ludźmi. Regularnie uprawiam sport: biegam półmaratony, a wolny czas spędzam z rodziną i znajomymi. Mamy psa Goldena Retrievera o imieniu Rodi i królika Rufiego.

Moje mocne strony...

MK: Podobno nie umiem odpoczywać, a to dobrze kiedy jest się burmistrzem.

AM: Moje mocne strony to umiejętności interpersonalne - z każdym potrafię się dogadać. Umiem rozwiązywać sytuacje trudne i konflikty na drodze negocjacji i mediacji. Słucham ludzi i odpowiadam na ich potrzeby. Umiem koordynować pracę zespołu.
Jeśli nie bycie burmistrzem, to co?

MK: Jeśli nie będę burmistrzem to ja na pewno zostanę i będę pracował w Chełmnie i dla tego miasta. To miasto jest moim priorytetem i jedyna opcją, a nie jedną z wielu.

AM: Nie zakładam porażki, lecz decyzja jest oczywiście w rękach mieszkańców. W przypadku niepowodzenia, będę chciał wykorzystać zgromadzony kapitał w postaci poparcia tak wielu mieszkańców w innych działaniach na rzecz miasta. Rozważam założenie fundacji, lecz o szczegółach opowiem innym razem. Poza tym, nadal będę pracował na uczelni oraz prowadził działalność gospodarczą.

Moja pięta Achillesowa?

MK: Palenie papierosów.

AM: Bywam perfekcjonistą. Czasami mnie to męczy.

Jest pan współorganizatorem Perspektywy-Nine Hills Festival? Toczy się dyskusji, który z panów ma związek z tą imprezą.

MK: Miasto dało pieniądze - 80, 100 i 120 tysięcy złotych na kolejne edycje tej imprezy. Ochronę zapewniła Straż Miejska, a Fundacja Muzeum Ziemi Chełmińskiej prowadzi rachunkowość. Zatem miasto miało duży wkład w ten Festival.

AM: Nie jestem!

Krajobraz po wyborczej bitwie - zobacz program "Mam Pytanie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska