- Krzysztof Kukucki zajął pana miejsce na fotelu prezydenta. Co może pan powiedzieć o jego pierwszych miesiącach jako włodarza Włocławka?
- Faktycznie, minęło już kilka miesięcy, odkąd mój były współpracownik zajął moje miejsce. Ja natomiast jestem w samorządzie województwa kujawsko-pomorskiego, w organie wykonawczym. Z tej perspektywy trudno jeszcze oceniać jego rządy. Myślę, że wszystko jeszcze jest przed nim - te deklaracje, które obecny prezydent składał w kampanii wyborczej, te najważniejsze postulaty, które zgłaszał. Ja mu się oczywiście pilnie przyglądam, z racji tej, że we Włocławku w fotelu prezydenta spędziłem prawie dziesięć lat, a z Włocławkiem związany jestem co najmniej od dwóch dekad. Dlatego miasto leży mi na sercu i dobrze życzę miastu i prezydentowi. Deklaruję także pełną współpracę i zawsze to robiłem. Mamy zresztą wiele punktów stycznych, choćby włocławski ZIT, czyli obszar funkcjonalny. Tu łączą się różne samorządy - gminne, powiatowe i samorząd województwa. Liczę na dobrą współpracę. Oczywiście rozmawiamy między innymi o kwestii szpitala wojewódzkiego, to jednostka wojewódzka, ale na terenie miasta. Myślę, że wiele jest wiele przed nami. Ale przede wszystkim życzę Krzysztofowi spełnienia tych wszystkich deklaracji, które wygłosił. Wiem, że cały czas deklaruje budowę mieszkań na wynajem. Ja tu zgłaszam pewne wątpliwości, czy rzeczywiście w pewnym momencie nie nastąpi przesyt mieszkaniami we Włocławku, bo wiemy, że miasto buduje, ale i gruszek w popiele nie zasypują przedsiębiorcy prywatni, deweloperzy, którzy także swoją ofertę przygotowują.
Współpraca na poziomie samorządu gminno-powiatowego, jakim jest Włocławek i samorządu województwa jest po prostu niezbędna. To są ostatnie lata „syte” dla samorządu, choćby w kontekście funduszy dla Kujaw i Pomorza, czy funduszy strukturalnych, Krajowy Plan Odbudowy. Tych punktów stycznych mamy bardzo wiele.
- Jako prezydent miał pan trzech zastępców. Krzysztof Kukucki przejął część obowiązków i radzi sobie z dwoma zastępcami.
- To nie jest łatwe zadanie, patrzę na to z perspektywy dziesięciu lat. Tu wymóg ustawowy spowodował, że przelicznik GUS-owski mieszkańców Włocławka spadł poniżej stu tysięcy, aczkolwiek ja mam co do tego wątpliwości. Wymagana liczba zastępców to dwóch. Spadła także liczba radnych. Krzysztof Kukucki przejął część obowiązków trzeciego zastępcy, nie miał innego wyjścia, ja to rozumiem. Ale tak, jak powiedziałem, nie jest to łatwe zadanie, są odpowiedzialne piony, choćby gospodarka komunalna, sport i kultura. Życzę powodzenia.
