Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapryśna zima nadgryzła uprawy. Niektórym już nic nie pomoże. Co dalej?

lucyna.talaska@..., Lucyna Talaśka-Klich
Tak wygladał jęczmień na polach w powiecie golubsko-dobrzyńskim podczas styczniowych mrozów
Tak wygladał jęczmień na polach w powiecie golubsko-dobrzyńskim podczas styczniowych mrozów Agata Wodzień
Styczniowe mrozy zaszkodziły niektórym rzepakom i pszenicom. W lepszej kondycji są inne zboża. Na razie, bo do końca zimy daleko, a na polach znowu wiosna.

 

- Sprawdziłem, czy styczniowe mrozy zaszkodziły moim uprawom i okazało się, że pszenica chyba wymarzła - mówi Jerzy Wzorek, gospodarz z Witoldowa (gm. Koronowo). - Po bardzo ciepłym początku zimy, nagłe spadki temperatury do minus szesnastu-siedemnastu stopni Celsjusza i brak okrywy śnieżnej, spowodowały straty. Rzepak na razie wygląda dosyć dobrze. 

 

Zima przyszła po wiośnie

Bo pod koniec grudnia minionego roku słupek rtęci pokazywał niemalże wiosenne temperatury - w ciągu dnia nawet 14-15 stopni na plusie, nocą też było powyżej zera. Wegetacja z tego powodu nieco przyspieszyła, choć ten proces spowalniała długość dnia i nocy (wszak nasłonecznienie też ma wpływ na wegetację). 

 

Rolnicy, którzy  z powodu suszy późno posiali oziminy cieszyli się,  że rośliny mają dobre warunki do tego, by nadrobić stracony czas. Obawiali się jednak tego, że zabraknie go na przygotowanie się roślin do zimowania, na zahartowanie. No i po raz kolejny zmiany nastąpiły nagle, w dodatku zabrakło śnieżnej okrywy. 

 

Ratunek w przesiewaniu

Gospodarz z Witoldowa zamierza wiosną przesiać pszenicę. - Reanimowanie „trupa” nie ma sensu, bo koszty mogłyby być zbyt duże, a efekty mizerne. - Nie stać mnie na przesiewanie - mówi rolnik z gminy Unisław. - Do wiosny nie zamierzam nic robić, bo może jeszcze wrócić sroga zima i wymarznie to, co jeszcze ma szansę odrosnąć. Żałuję tylko, że nie udało mi się ubezpieczyć co najmniej połowy powierzchni upraw, bo jak będzie jakaś pomoc dla rolników, to dostanę najwyżej połowę. Ale powód był ten sam - brak pieniędzy. 

 

Dwójka przegrywa z Ósemką

- Zimą zawsze są straty w uprawach, a ostatnie wahnięcia klimatyczne przypomniały rolnikom, że warto zwracać uwagę na właściwy dobór odmian -  mówi Marek Radzimierski z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, oddział w Przysieku. - Stopień mrozoodporności jest bardzo istotny. 

 

Czasami na sąsiednich działkach pszenice są w bardzo różnym stanie. Dlaczego? - Jeśli jedna jest tak zwaną dwójką, a druga ósemką, to nic dziwnego, że ta pierwsza została uszkodzona przez mróz - tłumaczy doradca. - Warto wybierać odmiany dostosowane do naszego klimatu. Na polach w Grubnie, koło Chełmna posiano pszenicę ozimą czterdziestu odmian. - Na razie nie mamy sygnałów, by którakolwiek z nich wypadła - dodaje. 

Kujawsko-Pomorską Strefę AGRO znajdziesz na Facebooku - dołącz do nas! 

 

Byle bez nerwowych ruchów

Zdaniem Marka Radzimierskiego w województwie kujawsko-pomorskim z powodu mrozów i braku okrywy śnieżnej ucierpiały niektóre uprawy rzepaku. - Są oznaki zważenia mrozem, ale w jakim stopniu,  to jest jeszcze duży znak zapytania - mówi doradca z Przysieka. - Liście na niektórych polach na pewno zostały stracone, ale trzeba pobrać próby, by sprawdzić w jakim stanie są serca roślin i system korzeniowy.  Nie można wykonywać nerwowych ruchów, na decyzje w sprawie przyszłości plantacji należy poczekać do końca lutego. 

 

zdaniem żyto i pszenżyto ozime są w najlepszej kondycji: - Natomiast pszenice ozime, jęczmień ozimy i rzepak w sporadycznych przypadkach uległy uszkodzeniu, ale tylko  w skrajnych przypadkach kwalifikujących do przesiewu.

 

Do wiosny wielka niewiadoma

- Teraz znowu jest ciepło i obawiam się, że rozhartowane rośliny dobije kolejny spadek temperatury - mówi Jerzy Wzorek. - Przecież po tym, co dotąd przeszły, są osłabione - dodaje. - I tego obawiam się bardziej, niż skutków dotychczasowych mrozów - twierdzi Marek Radzimierski. - Jeśli przez dwa tygodnie temperatura będzie wynosić plus sześć - siedem stopni Celsjusza w nocy i plus dziesięć w ciągu dnia, to nagły powrót mrozów może spowodować spore straty.

 

Wiatr kradnie wodę

Poza tym częste różnice ciśnień sprawiają, że  wiatr nie jest już rzadkością o tej porze roku. Dopóki temperatura jest na plusie, wiatr powoduje tylko osuszanie gruntów. - Jeśli nagle powróci mróz, to wiatr może powiększyć szkody - uważa doradca. 

 

Jednak ubytki wilgoci też są problemem. Tej zimy śniegu było niewiele, jesienią rolnicy zmagali się z suszą. - Zasoby wody jeszcze się nie odbudowały i na razie nie ma na to szans - twierdzi Marek Radzimierski. - Co prawda w warstwie ornej wilgoci nie brakuje, ale poniżej 30-40 centymetrów jest sucho. Poziom wód gruntowych wciąż jest niski. I to może być kolejny problem, gdy trzeba będzie rozpocząć wiosenne siewy. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska