Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karetka na sygnale została uwięziona na rondzie. Takie sytuacje nie należą do rzadkości!

Andrzej Galczak [email protected] tel. 54 232 22 22
Karetka na sygnale została uwięziona na rondzie. Takie sytuacje nie należą do rzadkości.
Karetka na sygnale została uwięziona na rondzie. Takie sytuacje nie należą do rzadkości. Andrzej Galczak
- Ochota bierze, żeby wysiąść i potrząsnąć kierowcą - mówi kierujący ambulansem. - Jedziemy ratować życie, a jesteśmy blokowani przez beztrosko rozmawiającego przez telefon.

Służby ratunkowe, które jak najszybciej muszą dotrzeć do oczekujących na pomoc, w wielu przypadkach mają utrudniony przejazd, bo miasto jest zakorkowane. Ale największym problemem są kierowcy rozmawiający przez telefon komórkowy i osoby, które nie patrzą w lusterka.

- Utrudnieniem dla nas jest ograniczenie możliwości przejazdu przez wiele ulic z uwagi na prowadzone remonty - mówi Magdalena Jaworska, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku. - Zachowanie niektórych kierowców też sprawia nam wiele kłopotów, szczególnie pod wiaduktami i na mostach. Zamiast usunąć się z drogi, to się zatrzymują i wtedy stoimy wszyscy, a przecież wys- tarczy pojechać dalej i w sprzyjających okolicznościach zjechać z jezdni.

Najczęściej na ratunek wyjeżdżają zespoły pogotowia ratunkowego. Bywa, że kilkadziesiąt razy w ciągu doby. - Głównym przewinieniem kierowców są rozmowy przez telefon komórkowy - zaznacza Jan Mularski, kierowca karetki z dziesięcioletnim stażem i jednocześnie ratownik medyczny. - Nie widzą i nie słyszą naszych sygnałów. Nieraz ochota bierze, żeby wysiąść i potrząsnąć takim kierowcą, bo przecież jedziemy ratować życie. Dotarcie do chorego niepotrzebnie się wydłuża.

Przeczytaj także: Ponad tysiąc karetek złapanych przez fotoradary, ale mandatów niewiele
Kierowca ambulansu podkreśla, że nie są to jedyne przypadki. Czasem sytuacja drogowa uniemożliwia im przejazd.

- Niedawno na ulicy Okrzei, na odcinku od poczty do ulicy Starodębskiej, musiałem jechać po chodniku, bo sznur samochodów stojących w korku nie pozwalał się przedostać - dodaje Jan Mularski. - Na szczęście jest tam dość szeroko i ścieżka rowerowa.

Uwagi do sposobu jazdy ma również Piotr Janicki, naczelnik wydziału ruchu drogowego włocławskiej komendy Policji: - Są kierowcy, którzy nie wiedzą, jak się zachować na drodze i to głównie oni utrudniają przejazd. Nie brakuje również osób skoncentrowanych na rozmowie przez telefon. Na ogół jednak sytuacja nie jest zła, gdyż kierowcy ustępują przejazd pojazdom uprzywilejowanym. Kultura jazdy systematycznie się poprawia, co nie znaczy, że nie korzystamy z bloczków mandatowych.

Kierowca karetki zwraca uwagą na inne zjawisko. - Coraz częstsze są przypadki, że kierowcy zawodowi, prowadzący TIR-y, zachowują się jak królowie szos - dodaje. - Coraz rzadziej zjeżdżają na pobocze, gdy pędzimy na ratunek. Jadąc w kierunku Kowala są dość szerokie pobocza, a jednak często nie udaje nam się ich wyprzedzić i musimy jechać za nimi.

Może warto sobie uświadomić, że oprócz przedniej szyby mamy również lusterka i co ważniejsze, że ktoś czeka na ratowników.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska