Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karetka zderzyła się z bmw. Nie żyje dwóch ratowników [zdjęcia]

Katarzyna Pomianowska
28-letnia Monika i 26-letni Paweł, ratownicy z brodnickiego pogotowia, zginęli na miejscu. Do wypadku doszło wczoraj na skrzyżowaniu w Bobrowie.
28-letnia Monika i 26-letni Paweł, ratownicy z brodnickiego pogotowia, zginęli na miejscu. Do wypadku doszło wczoraj na skrzyżowaniu w Bobrowie. Katarzyna Pomianowska
28-letnia Monika i 26-letni Paweł, ratownicy z brodnickiego pogotowia, zginęli na miejscu. Do wypadku doszło wczoraj na skrzyżowaniu w Bobrowie.
Na miejscu zdarzenia pracują policjanci i prokurator. Ruch jest wstrzymany. Na miejsce dotarły 4 zastępy straży pożarnej.​

Tragiczny wypadek w Bobrowie. Dwie ofiary śmiertelne, jedna ...

W karetce jechały w sumie cztery osoby: dwóch ratowników - mężczyzna i kobieta oraz dwoje pasażerów-pacjentów. Ratownicy zginęli na miejscu. Do szpitala trafiły trzy osoby: pasażerowie karetki oraz kierowca osobówki.

- Zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia i udzieliliśmy pomocy jednej z poszkodowanych osób - mówi Piotr Rutkowski z brodnickiej straży pożarnej. - Uwolniliśmy z karetki osoby, które zginęły i zajęliśmy się postawieniem karetki na koła.

Nie wiadomo kto zawinił i spowodował wypadek. Prokurator nie udzielał żadnych informacji, nie zezwoliła również policji na wypowiadanie się w tej sprawie.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, karetka jechała prawdopodobnie do Cetrum Onkologii Bydgoszczy. Nie miała prawdopodobnie włączonych sygnałów dźwiękowych, nie zatrzymała się przed znakiem "Stop" na skrzyżowaniu. Zderzyła się z osobowym bmw jadącym drogą z pierwszeństwem, z prawej strony karetki (od strony Wąbrzeźna). Czekamy jednak na oficjalne potwierdzenie lub uzupełnienie tych sygnałów.

Na miejscu zdarzenia przez kilka godzin pracowali policjanci i prokurator. Ruch był wstrzymany, a przejazd możliwy był tylko wyznaczonym przez policję objazdem.

- To skrzyżowanie jest fatalne - mówili mieszkańcy. - Nie po raz pierwszy doszło tu do śmiertelnego wypadku. Ja naliczyłem chyba ze trzy. Po zmarłej kilka lat wstecz kobiecie stoi nawet krzyż - dodaje jeden z mieszkańców gminy. - Jeżdżę tą drogą praktycznie codziennie - mówi mieszkanka Grzybna. - Pobocza są tak zarośnięte, że jadąc od strony Bobrowa (drogi podporządkowanej) trzeba wysunąć auto niemalże do połowy żeby zobaczyć, czy ktoś nie jedzie. A wtedy jest już za późno, bo na drodze z pierwszeństwem ludzie nie patrzą, czy ktoś im nie zajedzie drogi.

Jak udało nam się dowiedzieć, ratownicy, którzy zginęli to 28-letnia Monika G. (osiem miesięcy temu została mamą) oraz 26-letni Paweł G. Tragicznego dnia nie mieli być w pracy, ale zostali wezwani właśnie na dodatkowy przewóz pacjenta do CO w Bydgoszczy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska